We dwie wjechały na skrzyżowanie, ale tylko jedna z nich miała pierwszeństwo. Po chwili jedno z aut leżało na boku, a drugie uderzyło w zaparkowaną tuż obok skodę.
Płomienie pojawiły się w kuchni, potem bardzo szybko ogień zaczął się rozprzestrzeniać na pozostałą część budynku. Na szczęście mieszkające tam osoby zdołały w porę uciec na zewnątrz.
Po raz kolejny świadkowie widząc pijanego kierowce uniemożliwili mu dalszą jazdę. Mężczyzna wjechał z zaparkowany samochód. Doskonała postawa postronnych osób sprawiła, że nie udało mu się uciec.