Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają okoliczności śmierci mężczyzny, który spadł dziś w południe z jednego z lubelskich wieżowców. Zginął na miejscu.
Trwa ustalanie przyczyn pożaru, jaki wczoraj późnym wieczorem wybuchł w Lublinie. Dzięki temu, że ogień został szybko zauważony, nie zdołał się on rozprzestrzenić.
Na szczęście nikogo po drodze nie zabił kompletnie pijany kierowca hondy. Młody mężczyzna został zatrzymany przez kobietę, która wszystko dostrzegła z okna.
Wczoraj wieczorem w płomieniach stanęło jedno z mieszkań w bloku przy ul. Młodzieżowej w Lublinie. Jak się okazało, pożar zaczął się od pozostawionej na kuchence potrawy.
Minionej nocy w Lublinie częściowo spłonął samochód osobowy. Wcześniej świadkowie usłyszeli odgłos tłuczonej szyby.
Wczoraj po południu w jednym z bloków w Lublinie doszło do pożaru. Przyczyna okazała się dość nietypowa.