Mieszkańcom jednego z osiedli w naszym regionie wyznaczono "okna czasowe" w których mogą pozbywać się z domów śmieci. Co więcej, w wiacie śmietnikowej ma przebywać pracownik administracji, który będzie sprawdzał, czy odpady zostały odpowiednio posegregowane. Jak wyjaśnia jeden z naszych czytelników "większego absurdu jeszcze nie widzieli".