Policjanci z Włodawy zatrzymali trzy osoby, które odpowiedzą za kłusownictwo. Mieszkańcy gminy Urszulin wpadli na gorącym uczynku.
Dwaj mieszkańcy gminy Solec nad Wisłą odpowiedzą za kłusownictwo. Mężczyźni prowadzili nielegalny połów ryb na Wiśle. Wkrótce obaj staną przed sądem.
Dwukrotnie wzrosła kwota nagrody, jaką Polski Związek Wędkarski wypłaci członkom Społecznej Straży Rybackiej za zatrzymanie kłusownika. Co ważne, kłusownik musi być zatrzymany na gorącym uczynku.
Członkowie Społecznej Straży Rybackiej z Lublina zlikwidowali dzisiaj na Zalewie Zemborzyckim samołówki pozostawione przez kłusowników. Nielegalne zestawy do połowu ryb zostały zabezpieczone, trwa ustalanie, kto mógł je pozostawić.
W trakcie obchodu lasu strażnicy leśni natknęli się na padłego jelenia. Zwierzę zaplątało się w zastawione przez kłusownika wnyki i padło z wycieńczenia.
Kłusownik czuł się zupełnie bezkarnie. Działał w środku dnia, nie bacząc na znajdujące się w pobliżu inne osoby. Został zatrzymany, niebawem odpowie przed sądem.
Zgodnie z ustawą „o rybactwie śródlądowym” do dwóch lat pozbawienia wolności grozi mieszkańcom gminy Janów Podlaski, którzy kłusowali na starorzeczu Bugu. Wpadli, kiedy wracali z połowu.
Kolejny kłusownik wpadł na gorącym uczynku. Za pomocą tzw. podrywki wyciągał z Wieprza ryby. Kolejne przedmioty służące do tego typu działalności ujawniono na jego posesji.
Policjanci zatrzymali 35-letniego mieszkańca gminy Modliborzyce. Mężczyzna posiadał nielegalne urządzenia służące do kłusownictwa.