W trakcie wczorajszej burzy piorun uderzył w komin domu jednorodzinnego. Na szczęście nie zakończyło się to pożarem.
Deszczówka zalała ulice i posesje, wiatr łamał konary, które spadały na ulice i samochody. Teraz skutki burzy usuwają strażacy.
Dzisiaj nad Polską znajdować ma się jeszcze gorąca zwrotnikowa masa powietrza o cechach morskich. Będzie to ostatni dzień z upałem w woj. lubelskim w tym tygodniu. W nocy z piątku na sobotę w regionie lokalnie prognozowane są burze, którym mogą towarzyszyć silne porywy wiatru oraz opady gradu.
Wczoraj po przejściu frontu burzowego strażacy z terenu powiatu parczewskiego interweniowali do połamanych drzew i zerwanych dachów. Większość interwencji miała miejsce na terenie gminy Sosnowica.
Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie poinformowała o działaniach związanych z wczorajszą burzą, która przeszła nad miastem i powiatem lubelskim. Strażacy z PSP i OSP odnotowali łącznie 61 interwencji.
Popołudniowe opady gradu i deszczu dają się we znaki mieszkańcom Lublina. Miejscami doszło do zalań i podtopień. Nieprzejezdne są niektóre fragmentu ulic, woda zalała również pojazdy.
Nad Lublinem przechodzi właśnie nawałnica, która przyniosła ze sobą silny wiatr oraz intensywne opady gradu. Od naszych Czytelników otrzymujemy cały czas zdjęcia i wideo.
W miniony czwartek po południu przez powiat parczewski oraz powiaty sąsiednie przewinęła się superkomórka burzowa, której towarzyszyły bardzo silne podmuchy wiatru i opady gradu. Strażacy interweniowali do usuwania skutków silnego wiatru.
Strażacy prowadzą w regionie działania związane z usuwaniem skutków porannych burz. Silny wiatr uszkodził dachy na budynkach, a także powalił drzewa.
Przed nami dynamiczne warunki pogodowe, które będą spowodowane przechodzeniem ostrej zatoki niżowej przez Polskę i frontu chłodnego. W najbliższych kilkudziesięciu godzinach nasz kraj znajdzie się pomiędzy pogłębiającym się układem niskiego ciśnienia, który od Wolnego Instytutu Meteorologicznego w Berlinie otrzymał imię Gerhild a wyżem znad Europy Zachodniej. Wystąpi duży gradient ciśnienia, ale nie tylko to będzie powodem wietrznej aury. Kluczowe okaże się przechodzenie frontu i konwekcji, która powstanie na jego czele.
Na 1,5 mln zł oszacowane zostały wstępne straty spowodowane przez wtorkową nawałnicę. Lubelska straż pożarna przez trzy doby usuwała skutki burzy. Zaangażowanych w to było ponad 350 strażaków.
Wiadomo już, że z zabytkowej zieleni w centrum miasta najbardziej w trakcie ostatniej burzy ucierpiały Ogród Saski oraz cmentarz przy ul. Lipowej. Dokonano już wstępnej inwentaryzacji zniszczonych drzew.
Po burzy, jaka przeszła nad Lublinem w nocy z poniedziałku na wtorek, w Ogrodzie Saskim natrafiono na martwego pawia. Obecnie trwa ustalanie przyczyn jego śmierci.
Ponad 220 strażaków od rana usuwa skutki nocnej nawałnicy. Pomimo zaangażowania do działań kilkudziesięciu jednostek OSP, wciąż blisko sto interwencji oczekuje na zrealizowanie.