Powiadomił o bombie w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym. Będzie go to sporo kosztowało (zdjęcia)
15:00 23-04-2020
W środę około godziny 21 policjanci zostali zaalarmowani, że w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym przy ul. Grzegorzewskiej w Puławach podłożony został ładunek wybuchowy. Natychmiast wszczęte zostały odpowiednie procedury. Z uwagi na specyfikę placówki, na miejsce skierowani duże siły policji z Puław oraz Lublina a także straż pożarną.
Cały budynek został dokładnie sprawdzony. Okazało się, że był to fałszywy alarm. Jednocześnie, kiedy jedni funkcjonariusze przeszukiwali ośrodek, inni prowadzili działania mające na celu ustalenie osoby, która powiadomiła o bombie a tym samym wywołała niepotrzebne działania. Szybko wpadli na jej trop. Był nim jeden z wychowanków ośrodka.
Jak wyjaśniała nam podkom. Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach, zatrzymany odpowie z art. 224 Kodeksu Karnego który mówi zawiadomieniu o fałszywym zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach, lub stworzeniu sytuacji, mającej wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia. Grozi mu za to do 8 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo wysoka grzywna i zwrot kosztów akcji.
(fot. lublin112)
To chyba takie siedlisko patoli. Czego się spodziewać?
To jakieś bzdury w tym artykule,bo w jaki sposób ten mały wychowanek pokryje koszty tej akcji.
Gdybyś umiał korzystać z mózgu pojąłbyś, że wiecznie wychowankiem MOW nie będzie. Dorośnie, zacznie pracę, a komornik odbierze sobie co należne. Także najpierw myśl, a potem pisz. A jak nie potrafisz, to zapytaj innych, zanim po raz kolejny stwierdzisz bzdury.
Czyn ma miejsce jako nieletni i nikt nie będzie czekał .aż dorośnie i podejmie dobrze płatną pracę.
Ciekawe ile takich alarmów w Polsce w ostatnich 20 latach było prawdziwych (że ta bomba faktycznie była)