Czytam wasze komentarze drodzy Komentatorzy, i jest mi przykro. Zieje z was jad, złość i okrutna zawiść.
Zdarzyło się NIESZCZĘŚCIE!
Kobieta kierująca samochodem nie zauważyła czerwonego światła!
Wam się to nigdy nie zdarzyło? Mnie tak, kilkukrotnie. Przez 20 lat byłam przedstawicielem handlowym i miesięcznie robiłam od 3500 do 6000 km., i dwa tego typu przypadki pamiętam dobrze. Dzięki Bogu, obyło się bez ofiar, bo nikt z bocznej drogi nie wyjeżdżał…
Mojemu mężowi też się niedawno to przytrafiło… I też nic się nie stało, bo sąsiedni pas był wolny i podczas gwałtownego hamowania mógł tam wjechać i nie uderzyć w tył stojącego na czerwonym świetle osobowego auta. A oboje nie jesteśmy drogowymi arogantami, nie jeździmy jak wariaci i uważamy na ograniczenia prędkości oraz wszelkie znaki drogowe.
No cóż, żyjemy w zwariowanych czasach, wszystko na tempo, wszystko na wczoraj, samochodów mnóstwo, drogi jakie są, takie są. A kierowcy? Różni. Jedni mają pojęcie o jeździe, inni nie, często spotykamy się z tzw. zawalidrogami, przyklejonymi do lewego pasa, niektórzy są aroganccy, niektórzy do przesady uprzejmi…
Ta kobieta- kierowca z toyoty zapłaci ogromną karę za swój błąd. Zabiła człowieka. I będzie z tym żyła do końca życia. Nie potrzeba jej i jej rodzinie czytać tak okrutnych i bezwzględnych komentarzy. A wy wyobraźcie sobie jak Wy byście się czuli, gdyby wtedy, kiedy wjechaliście na czerwonym świetle na skrzyżowanie, nie było ono puste….
Lolllll
Inaczej byś gadała gdyby to ktoś z twojej rodziny umarł. A co do przegapienia świateł to zawsze gdy razi słońce zwalniam przed, tak w razie czego. Wejdziesz w człowieka to się nauczysz nie szanować za kierownicą
Niestety instruktor nad ranem zmarł po ciężkiej walce o życie. A ty kur.. Co się siedziałas za kółkiem powinnaś do końca życia na piechotę zapi…ać . ! !
Instruktor zmarł dziś rano
Czytam wasze komentarze drodzy Komentatorzy, i jest mi przykro. Zieje z was jad, złość i okrutna zawiść.
Zdarzyło się NIESZCZĘŚCIE!
Kobieta kierująca samochodem nie zauważyła czerwonego światła!
Wam się to nigdy nie zdarzyło? Mnie tak, kilkukrotnie. Przez 20 lat byłam przedstawicielem handlowym i miesięcznie robiłam od 3500 do 6000 km., i dwa tego typu przypadki pamiętam dobrze. Dzięki Bogu, obyło się bez ofiar, bo nikt z bocznej drogi nie wyjeżdżał…
Mojemu mężowi też się niedawno to przytrafiło… I też nic się nie stało, bo sąsiedni pas był wolny i podczas gwałtownego hamowania mógł tam wjechać i nie uderzyć w tył stojącego na czerwonym świetle osobowego auta. A oboje nie jesteśmy drogowymi arogantami, nie jeździmy jak wariaci i uważamy na ograniczenia prędkości oraz wszelkie znaki drogowe.
No cóż, żyjemy w zwariowanych czasach, wszystko na tempo, wszystko na wczoraj, samochodów mnóstwo, drogi jakie są, takie są. A kierowcy? Różni. Jedni mają pojęcie o jeździe, inni nie, często spotykamy się z tzw. zawalidrogami, przyklejonymi do lewego pasa, niektórzy są aroganccy, niektórzy do przesady uprzejmi…
Ta kobieta- kierowca z toyoty zapłaci ogromną karę za swój błąd. Zabiła człowieka. I będzie z tym żyła do końca życia. Nie potrzeba jej i jej rodzinie czytać tak okrutnych i bezwzględnych komentarzy. A wy wyobraźcie sobie jak Wy byście się czuli, gdyby wtedy, kiedy wjechaliście na czerwonym świetle na skrzyżowanie, nie było ono puste….
Inaczej byś gadała gdyby to ktoś z twojej rodziny umarł. A co do przegapienia świateł to zawsze gdy razi słońce zwalniam przed, tak w razie czego. Wejdziesz w człowieka to się nauczysz nie szanować za kierownicą
Jak miał na imię instruktor ???.
Niestety instruktor nad ranem zmarł po ciężkiej walce o życie. A ty kur.. Co się siedziałas za kółkiem powinnaś do końca życia na piechotę zapi…ać . ! !