Dokładnie myj ręce, unikaj imprez masowych. Apel Głównego Inspektora Sanitarnego w związku z występowaniem koronawirusa
12:30 08-03-2020
Główny Inspektor Sanitarny rekomenduje unikanie uczestniczenia w imprezach masowych oraz zaniechanie podróży, zwłaszcza do krajów o wysokim ryzyku zakażenia się koronawirusem.
Koronawirus jest podatny na rozpuszczalniki lipidów, co oznacza, że dokładne, co najmniej 30 sekundowe mycie rąk wodą ze zwykłym mydłem lub detergentem, jest kluczowe, by ograniczyć rozprzestrzeniania się koronawirusa.
W przypadku gorszego samopoczucia, zwłaszcza gorączki i innych objawów grypopodobnych, GIS zachęca do powstrzymania się od wychodzenia z domu i spotkań z innymi osobami.
– Apelujemy o korzystanie wyłącznie ze sprawdzonych źródeł informacji o koronawirusie, które znajdziecie Państwo w serwisach instytucji publicznych, na stronach: www.gis.gov.pl, gov.pl/koronawirus i dzwoniąc pod numer bezpłatnej infolinii NFZ 800-190-590. Prosimy o otoczenie szczególną opieką osób starszych i innych osób o obniżonej odporności. W szczególności chodzi o pomoc w codziennych czynnościach, takich jak zakupy, zaopatrzenie w leki, załatwianie spraw urzędowych, a także po prostu rozmowę – czytamy w komunikacie Głównego Inspektora Sanitarnego.
Apelujemy o racjonalne i odpowiedzialne zachowanie oraz stosowanie się do rekomendacji służb sanitarnych i profesjonalistów medycznych.
Na podstawie danych dotyczących oceny ryzyka opracowanych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), z punktu widzenia zagrożenia epidemiologicznego, Główny Inspektor Sanitarny nie zaleca podróżowania do Chin oraz Korei Południowej, Włoch, Iranu, Francji (departament Oise w Regionie Hauts-de-France, region Ile-de France, departament Górna Sabaudia w regionie Owernia-Rodan-Alpy, departament Morbihan w regionie Bretania), Niemiec (Nadrenia Północna-Westfalia) i Japonii.
Do chwili obecnej na całym świecie odnotowano 107 351 przypadków zarażenia koronawirusem, 3 646 zgonów, zaś 60 558 osób uważa się za wyzdrowiałe. W Europie najgorsza sytuacja panuje we Włoszech, gdzie znajduje się 5 883 osób zarażonych, zmarły zaś 233 osoby (stan na niedzielę na godzinę 12:23)
(fot. GIS)
Wyłożyć maty na ASF i wirus nie przejdzie.
Mycie rąk ok, ale zadbajmy jesczcze teraz a szczególnie teraz o naszą odpornosc, nie faszerujmy sie lekami na zapas , WRÓCMY DO STARYCH SPRAWDZONYCH METOD… kiszona kapusta i jej sok, kiszone ogórki i sok z nich no i buraki czerwone (o soku nie wspomne), jeszcze taki staropolski a nawet pradawny trunek,, bim…. sie zwie. nie zapominajmy o tym
A jak przetłumaczyć niektórym jednostkom żeby się powstrzymać z podróżą? Będą zemścić,wyzywać i życzyć śmierci. Jak w poprzednim artykule o koronawirusie.
Wystarczy że jedna osoba nie wymyje i dotknie klamki i mycie przez pozostałe 100 nic nie da
Jak nie da? Jak ktoś „zbrudzi” klamkę, a Ty jej dotkniesz / użyjesz, to po powrocie w „bezpieczne miejsce” (do domu na przykład) umyj porządnie ręce, a do tego czasu nie macaj gęby, nosa, oczu, nie pal papierosów i powinno być ok.
Prócz klamek zaraza może czaić się na przykład na: poręczy lub włączniku światła na klatce schodowej, monetach i banknotach, koszykach w sklepach, przyciskach w windach, guzikach terminali płatniczych i bankomatów, dłoniach osób z którymi się witasz, poręczach ruchomych schodów, poręczach / klamkach / przyciskach tramwajów, autobusów, pociągów itp. Dotykasz tych rzeczy – możesz zgarnąć syf i od tej pory możesz mieć go na rękach. Ale jeśli te ręce porządnie umyjesz – nic się nie stanie. Pod warunkiem, że przed umyciem rąk nie podłubiesz sobie w nosie, zębie, nie będziesz trzeć oczu itp. Zaraza wnika przez śluzówki.
Zaraz znajdą się „mądrzy” co będą mówić, że nie ma co panikować i grypa groźniejsza 🙂
Fakty są takie, że jak nadal będziemy wirusa lekceważyć to skończymy gorzej niż Włosi.
Już teraz służba zdrowia w Lombardii jest na skraju załamania. Brakuje sprzętu i miejsc dla chorych.
Chińczycy wszystko pozamykali i jakoś spowolnili rozwój epidemii.
Włosi chcieli wprowadzić ograniczenia to dokument wyciekł do mediów, politycy zaczęli grzmieć, ze nie można tak robić bo wolność bo gospodarka…
Ludzie uciekali z regionu, który może zostać zamknięty.
Skutek może być taki, że pojawią się nowe ogniska w innych częściach Włoch, dzięki „uciekinierom”.
A my dalej udawajmy, że nie ma się czego bać.
Tylko ZUS będzie zadowolony, bo największa śmiertelność jest w wieku powyżej 50lat.
No pewnie, najlepiej wszystko zamknąć, zakazać prowadzenia biznesu i potem jeszcze karać przedsiębiorców za to, że nie mają z czego zapłacić VAT i innych danin.
Lepiej udawać, że problem nas nie dotknie. 2 tygodnie temu we Włoszech było kilka przypadków. Dziś 5883. Braki sprzętu ochronnego i miejsc w szpitalach dla najciężej chorych.
Włoskie władze odwołały karnawał w Wenecji, a właściwie ostatnich kilka dni tego święta. Włosi mimo tego spotykali się i bawili, bo jakże by inaczej, hurr durr zakazy nie dla nich. To mają co mają. U nas pewnie będzie podobnie. Trudno. Odwoływanie imprez masowych – ok. Zamykanie wszystkiego jest jednak drogą donikąd. Oczywiście rozumiem ludzi, którzy z chęcią posiedzą w domu „bo kwarantanna”. Ale czy będą chcieli siedzieć za darmo? Nie sądzę.
Ja to współczuję ludziom pracującym w sklepach na kasach. Setki kontaktów dziennie, wszystko z ręki do ręki.
I w aptekach… Prosto od lekarza z receptą w ręce i kaszleniem na wszystkich i wszystko.
Dzisiaj wirus ma żniwa w kościołach.
… i doktorom, i dentystom…itd