Zderzenie w trakcie wyprzedzania. Jeden z pojazdów zatrzymał się na drzewie
10:26 15-03-2022
Do wypadku doszło w poniedziałek po godzinie 13 na drodze krajowej nr 17, na trasie pomiędzy Lubyczą Królewską a Hrebennem w powiecie tomaszowskim. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o zderzeniu dwóch pojazdów osobowych. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Policjanci wstępnie ustalili, że 46-letni mieszkaniec województwa śląskiego kierując samochodem marki Renault podczas manewru skrętu w lewo w drogę leśną, doprowadził do zderzenia z wyprzedzającym go fordem. Autem tym kierował 39-letni mieszkaniec woj. mazowieckiego. Po zderzeniu ford wypadł z drogi, zjechał do rowu i uderzył w drzewo.
Mężczyzna kierujący fordem z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kierujących, obaj byli trzeźwi. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności tego zdarzenia.
(fot. Policja Tomaszów Lubelski)
ciekawekto 1 chcial zskrecic w lewo czy ten go wyprzedzal
Rowerzyści poczuli pierwsze promienie słońca i wyjechali na drogi by przygotować się do sezonu. Póki co, jeszcze samochodami. Ale już za kilka tygodni będą latać rowerami.
Już nawet wiem, dlaczego tak wielu uważa, że rowerzyści nie posiadają Praw Jazdy. I tu się wszystko wyjaśnia. PJ zatrzymane za to co rowerzyści wyprawiają podczas kierowania samochodami.
Jeden na pewnego skręca , drugi na pewnego wyprzedza i tak dozgonnie sobie ufają . To było tak , gdy z reno patrzył do tyłu to nic nie jechało i był przekonany źe tak jest dalej , ten z forda za****ł ile fabryka dała , szybciej jechał niź ten z reno myślał.
Jest jeszcze poziome oznakowanie na jezdni, ono może pomóc w ustaleniu kto jest sprawcą a komu wypłaci OC.
Skręcał do lasu…Czyżby w Hrebennem zadomowily się jakieś ssaki leśne? Bo po co by skręcał do lasu…
Najbardziej groźnie przydrożne drzewa są te, które rosną np. 10 – 20 metrów od drogi.
Taki kierowca, który stracił panowanie, przyzwyczajony do lotu po prostej, nagle trafia w drzewo, którego się w tym miejscu miał prawo nie spodziewać (20-50 m).