Zderzenie seata z toyotą na rondzie w Lublinie. Utworzył się spory korek (zdjęcia)
17:56 18-08-2020
Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 17 na rondzie im. Narodowych Sił Zbrojnych w Lublinie. Na skrzyżowaniu ul. Jana Pawła II, Nadbystrzyckiej i Krochmalnej zderzyły się dwa samochody osobowe: seat i toyota. Na miejscu interweniowały służby ratunkowe.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że oba pojazdy poruszały się w kierunku ulicy Filaretów. Kierujący seatem wjechał w tył jadącej przed nim toyoty. W zdarzeniu poszkodowana została jedna osoba. Mężczyznę z toyoty przetransportowano do szpitala.
Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Występują spore utrudnienia w ruchu. Korek od strony ul. Diamentowej kończy się w rejonie skrzyżowania z ul. Wrotkowską. Z kolei na ul. Wrotkowskiej korek sięga do ul. Inżynierskiej.
(fot. lublin112.pl)
Przejeżdżam przez to skrzyżowanie codziennie. Spoglądam w lusterko wsteczne gdzie widzę jak niektórzy rozpędzeni kierowcy ze z grozą jadą tak blisko poprzedzającego pojazdu że w przypadku kiedy ten hamuje na podwójnej sygnalizacji na rondzie są zaskoczeni takim zupełnie prawidłowym manewrem poprzedzającego ich kierowcy. Właśnie na tym skrzyżowaniu nagminnie widzi się pojazdy jadące na późnym pomarańczowym i wczesnym czerwonym to jest główna przyczyna kolizji na tym rondzie. Bardzo często gości tam BMW lub Insignia policyjna ale widać dla niektórych zbyt rzadko.
Kto by pomyślał że zacznie hamować na pomarańczowym !! Ale ja się tam nie znam, poczekam na frania.
Po takim zderzeniu pojechać z obrażeniami do szpitala? Świat się kończy.
Znam taką co to po obtarciu zderzaka samochodu już 2 rok rehabilitację przechodzi – odszkodowania itp. – kombinują jak się da niektórzy.
Jednym z najczęstszych urazów spowodowanych uderzeniem w tył pojazdu jest uraz odcinka szyjnego kręgosłupa spowodowany nagłym odgięciem głowy ku tyłowi.
Uderzenia w tył pojazdu mogą prowadzić do wielu rodzajów urazów, w tym wstrząśnień mózgu, złamanych kości i przepuklin krążka międzykręgowego. Ale klasycznym obrażeniem w tym wypadku jest uraz odcinka szyjnego kręgosłupa.
Po co ten korek sięgał do Inżynierskiej? Dlaczego samochody stały na drodze? Nie dało się wraków zepchnąć na pobocze, trawnik czy cokolwiek innego?
1. Ekologia – spaliny stojących,
2. Koszty paliwa stojących w korku
3. Czas stracony w korku
W takim korku w danym momencie stoi z… 200 samochodów, stoją pewnie po co namniej 10 minut i to ze 2 godziny czyli 200*1,5h/10min = 1800 samochodo-korków…
„W zdarzeniu poszkodowana została jedna osoba”
To zdanie jest kluczowe dla Twojego pytania. Jeśli tak jest napisane w artykule, to znaczy, że zdarzenie zostało zakwalifikowane jako WYPADEK, a nie jako KOLIZJA. I ma to bardzo wielorakie konsekwencje, z których wielu nie zdaje sobie sprawy. Kiedy dochodzi do kolizji, pojazdy można przepchnąć albo przestawić gdzie indziej. Jeśli zaś mamy do czynienia z wypadkiem, to absolutnie nie można czegoś takiego robić dopóki policja nie przeprowadzi wszystkich czynności, nie porobi zdjęć, nie zmierzy drogi hamowania itd.
Spowodowanie wypadku, a nie kolizji, jest jednak najbardziej brzemienne w skutkach dla sprawcy, gdyż jest wtedy sadzony za przestępstwo, a nie wykroczenie.
I tak jak ma to miejsce w przypadku każdego innego przestępstwa (rozboju, włamania, zabójstwa), muszą zostać zebrane wszystkie ślady, które posłużą jako dowód w sądzie, na podstawie którego sprawca wypadku, czyli innymi słowy osoba, która dopuściła się popełnienia przestępstwa, będzie sądzony i skazany.
W tym przypadku kodeks karny przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności.
Po co radiowóz blokuje prawy pas?