Wybory 2015: Jeden z komitetów przeciwko zaśmiecaniu przestrzeni plakatami wyborczymi
07:30 17-10-2015
Na problem dotyczący głośnej w ostatnim czasie sprawy zaśmiecania przestrzeni publicznej zwróciła w piątek uwagę jedna z partii politycznych. W ostatnich dniach, jak zawsze przed wyborami, w każdym dostępnym miejscu pojawiają się plakaty prezentujące wizerunki poszczególnych kandydatów. Setki billboardów i plakatów, przyczepy parkowane na pasach zieleni, płachty wieszane na ogrodzeniach, często jedna obok drugiej. Zdarzają się też przypadki kilku identycznych reklam z wizerunkiem jednego kandydata wiszących tuż obok siebie. Problem ten poruszyli podczas piątkowej konferencji prasowej członkowie Partii Razem.
– Osobiście widząc coś takiego czuję się, jakby ktoś obcy podszedł do mnie na ulicy i zaczął krzyczeć mi do ucha w kółko swoje imię. A i tak, na szczęście, nie mamy w Lublinie tak dużego problemu, jak w innych miastach. Głównie dzięki wysokim karom za tak zwane “szaszłyki”, czyli plakaty wieszane w rzędzie na latarniach, sygnalizacji świetlnej i słupach. Kary zostały wprowadzone ze względu na zagrożenie, jakie powodowały rozpraszając kierowców. Jest to przykład, który pokazuje, że z tym problemem da się walczyć, trzeba tylko podjąć zdecydowane działania – mówiła Katarzyna Babis.
Kandydaci z partii Razem proponują zmianę obecnego systemu finansowania partii politycznych. Wg. nich, partie powinny otrzymywać fundusze celowe na wynajem biur, zatrudnienie niewielkiej liczby pracowników, publikację materiałów informacyjnych i wyborczych oraz ekspertyzy programowe. Zakaz miałby dotyczyć płatnych billboardów i komercyjnych spotów. W ten sposób nie tylko powinna poprawić się jakość prowadzenia kampanii wyborczych, ale też zostałby zlikwidowany problem zaśmiecania przestrzeni publicznej.
– Niedawno byliśmy świadkami sytuacji, w której nacisk ze strony mieszkańców sprawił, że wielka płachta reklamowa zniknęła z deptaka. Kandydatka na posłankę zasłoniła swoim zdjęciem niemal całą zabytkową kamienicę. Po publikacji artykułu na ten temat i burzy, jaka wywiązała się w tej sprawie, płachta zniknęła, co dowodzi, że wielu ludziom przeszkadzają tego typu praktyki. Czego, jako wyborcy, możemy dowiedzieć się z takiego billboardu? Możemy zapamiętać twarz polityka i jedno hasło wyborcze, z którego nic konkretnego nie wynika. W demokracji kampania wyborcza powinna opierać się na debatach, merytorycznej dyskusji i przede wszystkim na spotkaniach z wyborcami, a nie na agresywnym konkursie piękności, który zmienia nasze miasto w śmietnik – dodaje Szymon Furmaniak.
(fot. nadesłane)
2015-10-17 07:30:16
Mnie ostatnio zaczepiała na ulicy partia PsiS i też zachowywała się nachalnie, dlaczego na zdjęciu są plakaty jedynie lewicy? Jakby się przyjrzeć to prawica dużo intensywniej zaśmieca nasze miasto.
Czyżby z portalu informacyjnego robił się wyborczy brukowiec?
Żadnych plakatów i finansowania plakatów, ulotek itp z pieniędzy podatników. Ludzie powinni dokonywać wyboru na podstawie uczciwej debaty wszystkich kandydatów.
Czy Pan ze środkowego zdjęcia liczy na amnezję Lublinian PO swojej dobitnej wypowiedzi u Sowy, odnośnie Polski Wschodniej? Nie mogę wyjść z podziwu dla niektórych kandydatów i ich determinacji w dążeniu do utrzymania stołka. Co to oni dla Lubelszczyzny nie zrobili i czego to jeszcze nie zrobią. Może koncert Madonny na Arenie? Niech każdy z nich wypowie się odnośnie przyjmowania uchodżców to będziemy wiedzieli, czy zależy mu na dobru Polski i Polakach. Chłopy na oczy niech przejrzą. Nie dla psa kiełbasa, choć wyborcza, ale może zaszkodzić.
Kiedyś fotografowano się z liderem partii. Prezydent Koziego Grodu awansował czy zaściankowa moda? Dzięki takim plakatom wiem jakie stanowisko obrał kandydat odnośnie przyjmowania emigrantów. Coś za coś. Poparcie zobowiązuje. Swoją drogą to SM jako formacja ponad partyjna, powinna walić mandaty i nakazywać natychmiastowe usunięcie śmieci. Chociaż jakieś wpływy gdy fotoradaru zabrakło.
W czasach takich „obiecywaczy” jak np. nasz niewątpliwie kochany, pan Prezydent (dla przyjaciół:Duduś), nie wiem komu można zaufać.
Więc nie pójdę głosować.
Więc zostań w domu i posprzątaj na przyjęcie biednych emigrantów. TVN planuje cykl programów szkoleniowych jak ich ugościć aby nie obrazić to pilnie słuchaj i oglądaj. Tylko się póżniej nie dziw, że sami ciapaci na ulicach i mają większe prawa od ciebie w tym kraju.
Dziś zaczepił mnie na deptaku pan z PiS i zapytał: Czy mogę?
A skąd ja mam do licha wiedzieć, czy on może, czy nie może?
I za każdy z tych plakatów i banerów musimy zapłacić. Coż za kuriozum.