Wieprz wciąż groźny, rolnicy załamują ręce

Ulewne deszcze oraz burze, głównie na roztoczu oraz w okolicach Zamościa i Krasnegostawu spowodowały, ze rzeka Wieprz w wielu miejscach opuściła swoje koryto i zalała setki hektarów łąk oraz pól uprawnych. Pomimo że od wielu dni już nie pada, to jednak wciąż utrzymuje się wysoki poziom wody, która zalewa co raz to kolejne tereny.
Największe szkody zanotowano w Krasnymstawie, gminach Łopiennik Górny, Izbica, Trawniki oraz w Kocku. W gminie Izbica dopiero teraz zostało odwołane pogotowie przeciwpowodziowe. Zalane tam zostało kilka ulic oraz oczyszczalnia ścieków.

Z kolei w gminie Łopiennik Górny w kilkunastu gospodarstwach woda spowodowała podtopienia. Podobnie było wiele ulic oraz budynków mieszkalnych i gospodarczych. Jednak największe problemy mają rolnicy. Woda wciąż stoi na polach a także na łąkach. –Wszystko siano zgniło zalane wodą, nie ma szans na uratowanie czegokolwiek. Woda wciąż stoi i nie wiadomo, czy uda się jeszcze coś zebrać, żeby na zimę zapewnić pożywienie dla zwierząt- wyjaśniał nam jedne z rolników z gminy Kock.

Z kolei jeszcze inni mają problem z wodą stojącą na polach. – Zboże zalane jest ponad dwa tygodnie, nawet nie liczę że coś się uda zebrać. Widać jak robi się żółte, to znak że o plonach w tym roku można zapomnieć- dodaje drugi z rolników. W wielu gminach trwa szacowanie strat. Jak zapewniają urzędnicy, najbardziej poszkodowani rolnicy, mogą liczyć na odszkodowania.

Galeria zdjęć

Następna strona

(fot. lublin112)
2014-06-04 21:36:02