Walka w okopach – ćwiczenia lubelskich terytorialsów (zdjęcia)
09:11 03-10-2023
fot. lublin112.pl
W dzisiejszych czasach prowadzenie działań wojennych w okopach wydaje się być anachronizmem. Jednak ostatnie doświadczenia żołnierzy zza wschodniej granicy, pokazują odmienny obraz sytuacji. Temat umocnień i fortyfikacji polowych w tym budowy okopów, w których można się schronić, przyczaić, ukryć przed przeciwnikiem jest wciąż aktualny.
Inżynieryjne przygotowanie terenu do walki to ogół prac wykonywanych w ramach zabezpieczenia działań bojowych. Okopywanie to podstawowy element rozbudowy fortyfikacyjnej, chroniącej przed ostrzałem nieprzyjaciela na wprost, redukującej skutki ostrzału od góry i bombardowań, służącej do prowadzenia ognia z broni osobistej i zespołowej oraz obserwacji przedpola.
fot. WOT
W trakcie szkolenia żołnierze 21 blp zdobywali wiedzę i umiejętności z zakresu technik budowania okopów, dostosowywania stanowisk ogniowych, wykorzystując dostępne osłony terenowe oraz zabezpieczania swoich pozycji, w tym skutecznej ochrony sprzętu technicznego i własnych środków rażenia. Żołnierze zapoznawali się z taktyką walki w okopach, a ratownicy pola walki z metodami ewakuacji rannego i udzielania pierwszej pomocy w trudnych warunkach fortyfikacji polowej.
– Podczas szkolenia żołnierze prowadzili rozbudowę linii okopów i przygotowanie plutonowych punktów oporu pod ciągłym zagrożeniem ostrzałem artyleryjskim przeciwnika. Spędzając w okopach pełne doby żołnierze mogli doświadczyć trudów i niewygody codziennego życia w okopie, a także atmosfery ciągłego zagrożenia ostrzałem artyleryjskim. Ostatnim sprawdzianem było odparcie natarcia piechoty przeciwnika z wykorzystaniem amunicji treningowej. Wnioski zebrane z wojny na Ukrainie pokazują nam, że okop w dalszym ciągu pozostaje nieodłącznym elementem zwiększającym przeżywalność żołnierzy na współczesnym polu walki – podsumował dowódca szkolącego się plutonu.
Rozbudowę inżynieryjną terenu realizują wszystkie rodzaje wojsk zgodnie z planem zabezpieczenia inżynieryjnego działań bojowych.
fot. WOT
fot. WOT
fot. WOT
Wnioski zebrane z wojny na Ukrainie pokazują nam, że okop w dalszym ciągu pozostaje nieodłącznym elementem zwiększającym przeżywalność żołnierzy na współczesnym polu walki – Widzicie jak dobrze jest mieć gdzie podpatrzeć, jak się łopatami kopie okopy ?
A wszystko dzięki temu, że Ukraina zechciała od nas wziąć przestarzały sprzęt wojenny. Często ze zestarzałą się obsługą (musieli ich tylko przebrać ich w swoje mundury).
Żeby nie mówili, że biorą od nas za darmo, dodaliśmy im jeszcze setki cystern paliwa i miliony sztuk amunicji.
Ładny PR. Jeszcze Morawieckiego brakuje. On tak lubi. I nawet niczym innym się nie zajmuje poza robieniem konferencji ze statystami i sztuczną scenografią.
On to jako pierwszy w raz że świtą to się ewakuuje z kraju, by z bezpiecznego miejsca zarządzać właśnie takimi żołnierzykami w okopach.
Genialne. Musi się super bombardować czy zalewać napalmem takie stanowiska. Dobrze pomyślane.
Tak aktualnie wygląda wojna w Ukrainie i jeśli nastąpi, tak będzie wyglądała i u nas – niestety, nowe drogie technologie dostępne są tylko na kwicie i filmikach. Więc jak jesteś pełnoletni i w książeczkę ci wklepali kategorię „A”, a rodzice nie mają wystarczająco dużo hajsu żeby przekupić niemieckiego pogranicznika to dokładnie w takim samym rowie wylądujesz.
Dorosłe chłopy ryją w ziemi aż miło, zniszczyli zdrowy kawał lasu, ale spróbuj człowieku hopkę rowerową usypać w Starym Gaju to nie, rezerwat, niszczenie ściółki, wykroczenia, mandaty. U wroga ryć w ziemi niespieszno, bo tam minu, najwyraźniej.
Ano niech trenują… umiejętność posługiwania się łopata może się przydać nawet jak odejdą do cywila, na ten przykład przy kopaniu rowów pod rury albo kable, w zawodzie grabarze też bez łopaty „ani rusz”.
Czytaj ze zrozumieniem. Bycie feministką nie zwalnia z myślenia. Oni są w cywilu, to nie są żołnierze zawodowi. Szkolą się w czasie wolnym od pracy.
To znaczy, że nabyte na owych ćwiczeniach umiejętności posługiwania się łopatami, mogą im się przydać wcześniej niż myślimy 😆
Widzieliście jak dzisiaj unijne polityki pędziły jak do pożaru w kierunku lotniska i szybko wyskakiwały w samoloty i odlatywali w popłochu po wczorajszej wizycie w Kijowie.. Musieli coś tam ustalić oczywiście dla naszego 'dobra’ hehe.
A gdzie siatki przeciwko dronom?
Dopiero na następnych ćwiczeniach przewidziano powiadomienie ich co to jest dron i może pokażą jak wygląda siaka maskująca. 😆