Usłyszał zarzut za znęcanie się nad trzema psami (zdjęcia)

Pod koniec września tego roku, funkcjonariusze z komisariatu w Kazimierzu Dolnym zostali wezwani przez Fundację Po Ludzku do Zwierząt „Przyjazna Łapa” w związku z interwencją na jednej z posesji w gminie Kazimierz Dolny. Przedstawicielki fundacji donosiły o dramatycznym stanie psów na tej posesji, sugerując, że istniały poważne zaniedbania ze strony właściciela zwierząt.

Faktycznie, na posesji znajdowało się kilka psów, z których trzy były w bardzo złym stanie. Wygląd zewnętrzny dwóch suczek i szczeniaka jednoznacznie wskazywał na zaniedbania. Niestety, obecność mieszkanek na miejscu utrudniała pracownikom fundacji dokładne zbadanie stanu zwierząt. Dopiero po przybyciu policjantów udało się przeprowadzić niezbędne czynności. Niestety, potwierdziły one obawy co do stanu psów. Wszystkie były zapchlone, zarażone robakami i wychudzone. Szczególnie szczeniak miał poważną ranę na głowie, trudności z oddychaniem oraz pasożyty, co sugerowało, że bez pomocy nie przeżyje.

W związku z tą tragiczną sytuacją, dwie suczki i szczeniak zostały przekazane fundacji i natychmiast przewiezione do lecznicy weterynaryjnej w Puławach. Po badaniach okazało się, że psy są w bardzo złym stanie, ale dzięki opiece weterynarza, zaczęły powoli dochodzić do siebie.

Funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Puławach, zajęli się tą sprawą, przesłuchując świadków i zbierając dokumentację związaną ze zwierzętami. Ustalili, że 66-letni mieszkaniec gminy Kazimierz Dolny jest właścicielem posesji i zwierząt. Z powyższych ustaleń sporządzona została dokumentacja procesowa w kierunku art. 35 ustawy o ochronie zwierząt, który mówi, o tym, że kto zabija, uśmierca lub znęca się nad zwierzęciem podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

W ubiegłym tygodniu 66-latek usłyszał zarzut znęcania się nad trzema psami poprzez trzymanie ich w nieodpowiednich warunkach, rażące zaniedbanie, brak dostępu do czystej wody, właściwego żywienia i opieki weterynaryjnej. Mężczyzna nie był w stanie uzasadnić swojego postępowania i zdecydował się zrezygnować z praw do zwierząt na rzecz Fundacji „Przyjazna Łapa”.

fot. Fundacji Po Ludzku do Zwierząt „Przyjazna Łapa”

fot. Fundacji Po Ludzku do Zwierząt „Przyjazna Łapa”

fot. Fundacji Po Ludzku do Zwierząt „Przyjazna Łapa”