Trwa kolejny etap walki ze szrotówkiem. Działania mają być skuteczniejsze, niż w latach poprzednich
16:32 07-08-2019
W Lublinie trwa kolejny etap tegorocznej walki ze szrotówkiem kasztanowcowiaczkiem. Owad ten jest szkodnikiem kasztanowców, poprzez żerowanie na tych drzewach powoduje znaczne szkody w tym letnie brązowienie liści. To zaś negatywnie wpływa na wygląd zaatakowanego drzewa. Przez lata pnie drzew okręcano folią nasączoną klejem oraz feromonem samicy tego motyla. Jednak metoda ta była skuteczna tylko na pierwszy, wiosenny miot owada.
Dlatego też tegoroczny, kolejny już etap walki ze szrotówkiem jest zupełnie inny niż w latach poprzednich. Ponieważ drugie, trzecie, a w tym roku i czwarte pokolenie tych owadów rozwija się w koronach drzew, zakładane są pułapki feromonowe. Ich zaletą jest to, że działają wyłącznie na szrotówka, są wielokrotnego użytku i wyłapują owady z drugiego i trzeciego miotu.
Wewnątrz butelek znajdują się feromony umieszczone na lepie. Na jedno drzewo zakładane są trzy pułapki, które opróżnia się trzy razy do roku. Ostatni raz prace te zostaną przeprowadzone pod koniec sierpnia. Łącznie taką ochroną objętych jest 300 kasztanowców na terenie Lublina, m.in. nad Zalewem Zemborzyckim, w Ogrodzie Saskim, przy ul. Solarza czy ul. Świętochowskiego. Ostatnim etapem będzie grabienie i palenie liści.
(fot. UM Lublin)
Daremna walka. Za dąbrową w osmolicach koło chytrusa jest 100 kasztanowców bez jakiejkolwiek folii czy innej pułapki. Populacja szrotowka na się więc wyśmienicie (co widać po stanie liści na tym terenie). Takie działania w samym mieście są więc pozorowane.