Taniej byłoby wozić pasażerów taksówkami. Miasto w naszym regionie zawiesiło funkcjonowanie komunikacji miejskiej

Na ulice Międzyrzeca Podlaskiego nie wyjechały autobusy komunikacji miejskiej. Realizowane od wielu lat kursy łączyły poszczególne części miasta i zapewniały mieszkańcom, zwłaszcza tym z najdalszych jego zakątków, dogodniejszy dojazd do szkół, przychodni czy zakładów pracy. Pojazdy kursowały od poniedziałku do piątku z wyłączeniem ferii zimowych i wakacji. Oznacza to, że wraz z początkiem września komunikacja powinna zostać wznowiona. Tak się jednak nie stało.

Okazuje się, że miasto podjęło decyzję o zawieszeniu kursowania autobusów. Powodem jest drastyczny wzrost cen paliwa a także coraz mniejsza liczba pasażerów korzystających z komunikacji miejskiej. Co jakiś czas pracownicy Urzędu Miasta sprawdzali, jakie jest zainteresowanie mieszkańców poszczególnymi kursami. Okazało się, że z roku na rok autobusami podróżowało coraz mniej osób.

Jak wyjaśnia burmistrz Międzyrzeca Podlaskiego Zbigniew Kot, dziennie jednym kursem jeździły pojedyncze osoby, a często nie było pasażerów wcale. Łącznie od początku stycznia do końca grudnia z komunikacji skorzystało tylko 469 pasażerów. Po przeanalizowaniu kosztów, które w ubiegłym roku wyniosły 65 tys. zł, wyszło na jaw, że na przewiezienie jednej osoby wydawano 135 zł.

– Rozważaliśmy różne warianty, nawet ograniczenia kursów do dwóch. Jednak operator komunikacji, czyli Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Międzyrzecu Podlaskim uznał, że byłoby to dla niego nieekonomiczne – dodaje Zbigniew Kot.

Na razie komunikacja miejska jest zawieszona aż do odwołania. Jednak władze miasta liczą, że autobusy wyjadą jeszcze na ulice. Obecnie trwa oczekiwanie na nową, unijną perspektywę finansową, chociażby z Krajowego Programu Odbudowy. Jeżeli będzie możliwość uzyskania na ten cel dofinansowania, miasto na pewno z tego skorzysta.

(fot. PKS Międzyrzec Podlaski)