37-latek, który poruszał się motocyklem z prędkością 187 km/h w obszarze zabudowanym, otrzymał surową karę. Na początek był mandat powyżej 6000 zł. Potem okazało się, że mężczyzna przekroczyły próg dozwolonych 24 punktów karnych. Czeka go teraz powtórny egzamin na prawo jazdy.
Posłowie chcą likwidacji prawa do odmowy przyjęcia mandatu. Odpowiedni projekt został już złożony do Sejmu. Zmiana ta oznacza przerzucenie ciężaru procesowego zaskarżenia mandatu na ukaranego.
Dwa razy dłuższy termin na opłacenie mandatu oraz dokładniejsze informacje za co został on nałożony. Tego typu zmiany zostaną wprowadzone wraz z początkiem maja.