W powiecie biłgorajskim trwają poszukiwania agresywnego, uzbrojonego w siekierę i widły mężczyzny. Policjanci apelują, aby w trosce o własne życie i zdrowie, nie zbliżać się do niego.
Pobytem w izbie wytrzeźwień zakończył niedzielny wieczór młody mężczyzna, który zaatakował kierowcę trolejbusu. Chciał aby ten ruszał w trasę, choć do odjazdu było jeszcze sporo czasu.
Policjanci użyli paralizatora wobec agresywnego 25-latka, który za pomocą pilnika do paznokci usiłował popełnić samobójstwo. Co więcej, znajdował się on pod wpływem substancji psychotropowej. Mężczyzna zmarł.
Widząc, że kierowca uszkodził auto jego sąsiada i zamierza odjechać, postanowił uniemożliwić mu ucieczkę. Wtedy starszy mężczyzna zaczął mu grozić nożem.
Awanturnik w trakcie przewożenia go radiowozem zaatakował jednego z funkcjonariuszy, a drugiego ugryzł. Następnie oznajmił mu, że jest nosicielem wirusa HIV, więc policjant niebawem umrze.
Bychawscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który kilka razy groził pracownikom ośrodka pomocy społecznej. Agresor przychodził z niebezpiecznymi przedmiotami i wykrzykiwał groźby pozbawiania życia.
Decyzją sądu do aresztu trafił mężczyzna, który uruchomił piłę spalinową, i groził nią sąsiadowi. Podobnie uczynił na widok funkcjonariuszy.
Do policyjnego aresztu trafił 40-letni mieszkaniec gminy Biłgoraj, który uzbrojony w siekierę gonił wracającą ze szkoły nastolatkę. Trwa ustalanie przyczyn jego zachowania.
Mężczyznę, który uderzał po głowie i szarpał dzieci siedzące na ławce dostrzegł operator monitoringu w Świdniku. Po chwili agresor został zatrzymany.
Wybite szyby, uszkodzona rynna i skrzynka na listy, powyrywane sztachety oraz skopany samochód. To wszystko dzieło 26-latka, który wczoraj szalał w Białej Podlaskiej.