Sygnały od Czytelników: Absurdy odśnieżania w Lublinie. Pół schodów bez śniegu i pryzma przy skrzyżowaniu (zdjęcia)
16:23 21-12-2022
Dobrze, że jest już coraz cieplej, to problem nadmiaru śniegu miejscami sam się rozwiąże. Odpowiedzialni zarządcy na swoich terenach uporali się już kilka dni temu z nadmiarem białego puchu. Są jednak miejsca, gdzie to odśnieżanie poszło nieco „dziwnie”, a co najgorsze, pozostawione pryzmy śniegu stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym.
Tak jest m.in. w rejonie ronda im. Kasprzaka przy Makro, gdzie miejscami góry śniegu zasłaniają wjazd na skrzyżowanie. O sprawie poinformowali nas kierowcy. Osoby jadące od strony Zamościa i wjeżdżające na skrzyżowanie natrafiają po swojej lewej stronie, na górkę usypanego śniegu, która znacznie ogranicza widoczność.
Nieco kuriozalne sytuacje mają miejsce na niektórych lubelskich osiedlach. Na jednym z nich pół schodów zostało odśnieżonych, a pół nie. Dlaczego? Otóż wszystko zależy od tego, kto i jakim terenem zarządza na danym osiedlu. Zdarza się tak, że granica może przebiegać w połowie schodów lub chodnika. Stąd te różnice w jakości odśnieżania.
Nadal, jak informują Czytelnicy, sporym problemem są pojawiające się sople i zwały śniegu wiszące nad głowami przechodniów. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, jak ogromne stanowią one zagrożenie.
– Wydawałoby się, że Lubelski Urząd Wojewódzki powinien świecić przykładem, tymczasem od ponad tygodnia wysoko nad chodnikiem wiszą ogromne sople lodu. Jest to sytuacja wręcz zagrażająca życiu (szczególnie, że nadchodzą dodatnie temperatury), piesi przechodzą dosłownie tuż pod tą „gilotyną” – napisał pan Tomasz i przesłał nam zdjęcia.
Jak dodaje Czytelnik, dzisiaj chodnik w tym rejonie został ogrodzony taśmą.
(fot. nadesłane Magdalena, Rafi, Tomasz)
To nie ważne czy to po czy pis to jeden …….
Na całe szczęście na studia wybrałem Rzeszów. Mam porównanie. Lublin wygląda przy Rzeszowie jak ukraińskie miasto po 3 tygodniach bez prądu ?
I zostań w tym „pięknym” Rzeszowie … po co się pchać po tych lajtowych studiach dla bara%ów do roboty w LU …
Za studia (szczególnie zaoczne) w Rzeszowie się płaci i można się od czasu do czasu pojawić – kilku takich inżynierów poznałem – a potem w pracy –> ŚCIANA !!! … spróbuj na PL na dziennych, a przekonasz się co to studiować …
jakieś masz zakrzywienie rzeczywistości – poznałem obie te uczelnie, jeśli chodzi o automatykę i programowanie to nie ma większych różnic, za Lublinem może przemawiać scena życia studenckiego ale obecnie ma się nijak do moich czasów, za Rzeszowem przemawia duży rynek pracy bo na studiach można sobie zbudować relację z przyszłym pracodawcę – najczęściej oddziałem jakiejś globalnej firmy…..
A jeśli ktoś myśli o uzyskaniu solidnych podstaw i wiedzy to polecam Śląską ^^ bo tam miałem styczność z najlepszymi wykładowcami – przynajmniej nie byli to teoretycy ale aktywni zawodowo automatycy / robotycy których można katować pytaniami i ciężko czymś zagiąć (polecam panów P. Świszcza i Polczyka którzy pomagali mi ogarnąć pewne rzeczy w „polskiej” elektrowni Kozienice blok 11 ;P )…..
no no masz mniemanie o sobie. biją się o ciebie od prawa do lewa
Zdjęcia tych nieodśnieżonych schodów to ktoś robił chyba kiełbasą rzeszowską!
dla mnie jednym z większych absurdów po opadach śniegu i zasypanych chodnikach, ulicach i osiedlach, jest w tym samym czasie pięknie odśnieżona traktorkiem DPR wzdłuż rzeki. Zrobiona wręcz na bóstwo od krawężnika do krawężnika na całej szerokości. Tak, połam kopyta na chodniku, zakop się na ulicy, ale ścieżka rekreacyjna musi być zrobiona w pierwszej kolejności, bo to w tym momencie priorytet.
Póki co kozioł oporowy na Zwycięskiej wygrywa.