Potrącenie rowerzystki na przejeździe dla jednośladów. Cyklistka trafiła do szpitala (zdjęcia)

Ten przejazd a właściwie przejście dla pieszych z możliwością przejazdu rowerów to jakieś przekleństwo. Dlaczego piszesz że to przekleństwo bo 20 metrów wcześniej jest przejście oraz przejazd dla rowerów z sygnalizacją świetlną. No ale przecież rowerzyści to specjalna grupa użytkowników chodników jezdni więc 20 m dalej funkcjonuje przejście z przejazdem do rowerów bez sygnalizacji w ciągu tak zwanej ścieżki rowerowej. Efekt jest taki że kierowcy po zapaleniu się zielonego światła dosyć dynamicznie ruszają to po 20 metrach spotykać być może przejeżdżających rowerzystów. Żeby chociaż oni spokojnie przejeżdżali przez to przejście lub przeprowadzali rowery ale oni po prostu traktują to przejście jako normalną ścieżkę rowerową, z dosyć dużą prędkością potrafią wjeżdżać na to przejście kierując się w stronę Wrotkowskiej lub odwrotnie w stronę Romera. Nieopodal jest słynne rondo blacharzy jak ja je nazywam czyli skrzyżowanie diamentowej z wrotkowską na którym dosłownie co kilka dni dochodzi do kolizji na skutek wymuszenia pierwszeństwa przejazdu. Kierowcy więc koncentrują swoją uwagę na pieszych lub na pojazdy oczekujące na przejazd w stronę Wrotkowskiej lub po prostu wymuszający pierwszeństwo przejazdów tę ulicę. Moim zdaniem należałoby zlikwidować to przejście z przejazdem bo nie jest ono w żaden sposób niezbędne, jeżeli wcześniej dosłownie 20-30 m jest przejście zaopatrzone w sygnalizację świetlną. To zresztą nie pierwszy wypadek na tym przejściu.