Pościg za pijanym kierowcą, jadąc taranował inne auta
18:25 25-01-2014
Wieczorem po lubelskich ulicach trwał pościg za pijanym kierowcą. Złapali go dopiero w Kalinówce.
Wszystko zaczęło się ok godziny 17-tej na al. Witosa w Lublinie w rejonie młyna Krauzego. Jadący od strony zamku samochód osobowy marki citroen nie mógł utrzymać się na swoim pasie. Kierujący nim mężczyzna co chwile zjeżdżał na sąsiedni pas powodując zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Pod jednym z wiaduktów staranował on dwa inne auta i nie zatrzymując się pojechał dalej.
Świadkowie zdarzenia poinformowali o wszystkim policję i ruszyli za nim w pościg. Sprawca uciekał al. Witosa w kierunku Świdnika. W Kalinówce w rejonie stacji paliw udało się go zatrzymać, a po chwili dojechali funkcjonariusze policji, którzy zatrzymali kierowcę. Jak się okazało był on pijany. Badanie wykazało u niego ponad dwa promile alkoholu w organizmie.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na komisariat, gdzie trwają z nim czynności. Odpowie za spowodowanie kolizji, ucieczkę z miejsca zdarzenia oraz jazdę pod wpływem alkoholu.
Informację o zdarzeniu oraz zdjęcia otrzymaliśmy od czytelników. Magda, Zenon – DZIĘKUJEMY !
(fot. nadesłane)
2014-01-25 18:15:36
Z A Y E B A Ł B Y M. Autentycznie, wyciągnąłbym sqrvviela z tego śmiesznego pierdzaka i skręciłbym mu kark na kolanie. Odpowiadałbym za człowieka, mimo że wyrwałbym chwasta, ale może moje lub czyjeś dzieci by żyły, bo nie mam wątpliwości, że popierdus za najdalej kilka miesięcy znowu wsiądzie nagięty za kierownicę, tyle że z wyrokiem w zawieszeniu i zakazem sądowym. Co nie przeszkodzi mu zabić niewinnego człowieka.
Teraz poczekamy na decyzję Wysokiego Sądu, który jak domniemam na podstawie wcześniejszych decyzji w podobnych przypadkach zaprzepaści wysiłki tych dzielnych ludzi.
Sam pijus będzie dowodził, że wziął 30 kropli na łyżkę cukru, że jadąc zygzakiem oszczędzał życie kotów, które tłumnie przebiegały przed maską akurat jego auta, że, że że …
Znamy to, znamy.
Chyba to było przed 17:00, gdzieś za 10 mijałem już ten samochód rozwalony pod wiaduktem.
@Krzysiek jakie to ma znaczenie?
szkoda że postawa policji i poszkodowanych pójdzie psu w d…..myślę że wystarczyłoby wymyśleć jakąś delikatną karę na takich delikwentów..np rozebrać ze wszystkiego ,dać na klate baner z napisem „jestem zabójcą,ch…jezdrzę po alkoholu”przypiąć go gdzies w okolicach deptaka…zeby sobie tak postal ze 2 dni…pomogloby!
Skrajne, ale mogłoby pomóc utrzymać jakąś dyscyplinę wśród tych kierowców co z domu się nie ruszą jak nie „chlapną”.
Znacznie gorzej jest wcielić w życie. Nie zdajesz sobie sprawy ilu już przysięga Ci zemstę do siódmego pokolenia za ten pomysł.
🙂