Oszuści wpadli w hotelowym pokoju. Działali metodą „na legendę”
11:03 30-11-2024 | Autor: redakcja
fot. Policja Lublin
Seniorka oddała pieniądze
W połowie listopada w Lublinie doszło do oszustwa, które dotknęło 70-letnią seniorkę. Przestępcy posłużyli się popularnym schematem oszustwa na „policjanta”, wyłudzając od kobiety 20 tysięcy złotych.
Zdarzenie rozpoczęło się wczesnym rankiem, kiedy na stacjonarny telefon seniorki zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Fałszywy bankowiec poinformował 70-latkę o możliwości odbioru listu i poprosił ją o podanie adresu zamieszkania. Zapytał również o oszczędności, które kobieta posiadała na koncie.
Wkrótce potem telefon odebrał rzekomy oficer śledczy Policji, który ostrzegł kobietę, że jej środki na koncie są zagrożone przez oszustów. Fałszywy funkcjonariusz przekonywał seniorkę, że jej pieniądze muszą zostać jak najszybciej wypłacone w celu ich ochrony. Instrukcje miały prowadzić do rzekomego „zatrzymania” przestępców.
„Tajny policjant”
Po tym, jak seniorka wykonała połączenie na numer 112, oszust, utrzymując kontakt telefoniczny, przekonał ją, że prawdziwy funkcjonariusz potwierdza historię. Zgodnie z jego zaleceniami, kobieta udała się do banku i wypłaciła 20 tysięcy złotych. Następnie miała czekać na specjalnego „tajnego policjanta”, który odebrał od niej gotówkę, zapewniając, że pieniądze zostaną „badane”.
Po powrocie do domu, seniorka ponownie otrzymała telefon od rzekomego prokuratora, który potwierdził wersję fałszywego „tajniaka”. Dopiero po rozmowie z córką kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa i niezwłocznie powiadomiła policję.
Kryminalni w akcji, zatrzymanie i zarzuty
Kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie szybko podjęli działania. Ustalili, że sprawcy oszustwa – 57-letni mężczyzna oraz jego 69-letni wspólnik – mogą mieć na koncie inne przestępstwa podobnego rodzaju. Po zatrzymaniu ich w Rzeszowie, funkcjonariusze znaleźli przy nich karty SIM, telefony komórkowe, biżuterię oraz gotówkę.
Podejrzani zostali przewiezieni do Lublina, gdzie postawiono im zarzuty oszustwa. Ponieważ obaj mieli wcześniej konflikt z prawem, w tym za podobne przestępstwa, odpowiedzą za swoje czyny w warunkach recydywy. Sąd aresztował ich na trzy miesiące. Grozi im kara nawet 12 lat więzienia.
Ponad 200 oszustw
W tym roku na terenie województwa lubelskiego odnotowano już ponad 200 oszustw na tzw. „legendę”, a straty sięgają 5 milionów złotych. Policja apeluje o ostrożność w przypadku otrzymania telefonów z podobnymi informacjami. Funkcjonariusze nigdy nie żądają wypłacania oszczędności ani pieniędzy przez telefon. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości warto natychmiast skontaktować się z bankiem lub Policją.
„Po tym, jak seniorka wykonała połączenie na numer 112, oszust, utrzymując kontakt telefoniczny, przekonał ją, że prawdziwy funkcjonariusz potwierdza historię.”
Ten fragment wymaga wyjaśnienia. Seniorka wykonała połączenie na numer 112 i co? Zgłosił się ktoś ze 112 i potwierdził to oszustwo? Piszcie jaśniej, bo boję się teraz dzwonić na 112, żeby mnie nie oszukano.
Co tu wymaga wyjaśnienia? Korzystasz z telefonu a nie wiesz jak on działa?
Jeżeli twa połączenie (oszust-senior) oszust namawia seniora by ten zadzwonił na 112 potwierdzić, że sprawa jest prawdziwa, ale sam nie rozłącza połączenia. Jeżeli senior sam nie rozłączył się z oszustem tylko od razu wybrał 112 to nie nawiązał nowego połączenia tylko nadal jest na linii w tej rozmowie z oszustem, co najwyżej rozmawiając z jakimś jego kolega, któremu oszust przekazał słuchawkę.
Mojemu seniorowi nie przyszłoby do głowy, że można nawiązać nowe połączenie, nie rozłączając się z poprzednim rozmówcą. Wygląda na to, że znasz więcej oszukańczych sztuczek.
To nie jest żadna sztuczka ,a podstawy bezpiecznego korzystania z telefonu. Trzeba wiedzieć jak zakończyć połączenie. Przydałoby się też potem poznać sposoby na jego zawieszenie i nawiązanie kolejnego w tym samym czasie – ale dla seniorów to może wydawać się bardziej skomplikowane.
Jak się popatrzy i posłucha uczestników popularnego youtubowego kanału „Matura to bzdura, to nie należy mieć żadnej nadziei że następne pokolenia będą mądrzejsze niż te schodzące z tego łez padołu.
Starzy kryminaliści jakich wiele. Spotykają się na deotaku w Tancereczce… Panowie 50-65 lat, oszuści, złodzieje, lichwiarze, teraz piorą brudną kasę. Przy kawie i alkoholu, wspominają dawne czasy.
Należy obu wybatożyć na lubelskim Rynku, ku radości gawiedzi.