Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Matka rwała maliny, jej 2,5-letnie dziecko nagle zniknęło. Odnaleziono je po północy w lesie

Ponad sto osób przez kilka godzin szukało 2,5-letniego chłopca, który oddalił się matce, kiedy ta zajęta była zbiorem malin. Dziecko udało się odnaleźć całe i zdrowe.

Do zdarzenia doszło we wtorek w miejscowości Andrzejów w gminie Kamień w powiecie chełmskim. Wieczorem kobieta wraz z 2,5-letnim synem udała się zrywać maliny. Zaabsorbowana pracą nie zwracała bacznej uwagi na swoje dziecko. W pewnym momencie zorientowała się, ze chłopca nie ma. Zaczęła go szukać na własną rękę, jednak nie przyniosło to skutku. Potem do pomocy ruszyła rodzina oraz sąsiedzi. Chłopca również nie udało się odnaleźć.

Około godziny 20.30 o zaginięciu dziecka powiadomiona została policja. Ze względu na zapadające ciemności liczyła się każda minuta. Dlatego też na miejsce natychmiast ściągnięto około pięćdziesięciu policjantów. Do działań włączyli się również funkcjonariusze Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Ochotniczej Straży Pożarnej, a także liczni mieszkańcy i znajomi rodziny.

Krok po kroku przeszukiwano cały okoliczny teren. Wszyscy działali pod olbrzymią presją czasu, gdyż obok znajdował się gęsty las oraz liczne bagna. Z tego też powodu istniało realne zagrożenie dla życia lub zdrowia chłopca. Pomimo ciemności ratownicy się nie poddawali, sprawdzali każdą kępę krzaków i przeszukiwali każdą sadzawkę.

Pół godziny po północy, jedna z grup złożona z kilku policjantów i jednego z mieszkańców, idąc leśną drogą i nawołując chłopca po imieniu, usłyszała głos dziecka. Zatrzymywali się co chwilę i nasłuchiwali, skąd dochodzi jego głos. W głębi lasu, kilkaset metrów od drogi, znaleźli siedzącego na ziemi chłopca. Maluch był bosy i wyziębiony. Od razu został ogrzany ubraniem jednego z mężczyzn. Następnie malca przewieziono do domu. Stamtąd trafił do chełmskiego szpitala na obserwację. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

(fot. policja – zdjęcie ilustracyjne)
2018-06-20 21:29:22

15 komentarzy

  1. wódz indjański "Spdadający na swoich wrogów jak grom z jasnego nieba"

    W grupie siła ! Dobrze, że wszyscy okoliczni pomagali, ale może warto było wcześniej zadzwonić po pomoc, nie zastanawiać się? Na szczęście jeszcze potrafimy się wspólnie organizować i zapobiegać nieszczęściom, a nie tylko pisać komentarze 🙂 Pozdrowienia dla mamy i małego.

  2. prawie jak „Dzikie róże”

  3. Ciekawe jaki teraz matka dostanie wyrok za narażenie życia i zdrowia dziecka?

  4. a jaka cena na maliny w tym roku???

  5. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło,nie wyobrażam sobie jak dziecko zaledwie 2,5 letnie musiało być wystraszone,różne wypadki się zdarzają ale kur.. mać rodzic powinien mieć oczy i uszy szeroko otwarte i MYŚLEĆ!!!!!!

Z kraju