Łopatki: Śmiertelne potrącenie na torach. Wstrzymany ruch pociągów na szlaku Lublin-Puławy
18:03 20-12-2015
Do zdarzenia doszło w niedzielę przed godziną 17 na szlaku kolejowym Lublin – Puławy. Jak ustaliliśmy, na wysokości stacji Łopatki pociąg TLK „Staszic” relacji Rzeszów – Piła, potrącił człowieka. Po zatrzymaniu pociągu okazało się, że poszkodowany zginął na miejscu zdarzenia.
Ofiara miała zeskoczyć z peronu stacji Łopatki, przed Nałęczowem, wprost przed jadący pociąg. Na miejscu pracują funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei oraz policji pod nadzorem prokuratora. Ruch pociągów na szlaku Puławy Miasto – Lublin został wstrzymany w obu kierunkach. Jak informują Polskie Linie Kolejowe wprowadzono zastępczą komunikację autobusową.
Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy od naszego Czytelnika Łukasza – Dziękujemy!
2015-12-20 17:50:11
(fot. ilustr. lublin112.pl)
Pociąg juz w warszawie aktualnie na stacji warszawa wschodnia
pociąg jedzie będzie w Warszawie po 23,00
Nie wiem po co w takim przypadku zamykać oba tory. Przy ruchu jednotorowym na odcinku Nałęczów – Klementowice opóźnienia innych pociągów nie powinny przekroczyć w najgorszym przypadku 15 minut a tak zabawa w autobusy.
Szczątki były porozrzucane na obydwu torach.
Jaka komunikacja zastępcza!!! Koleje w takim stanie jakim są powinni rozwalić kamień po kamieniu, ciągle opóźnienia, wymówki itp. Żal człowieka, ale jeszcze ani raz nie jechałem żeby nie było minimum godziny opóźnienia
„Jak informują Polskie Linie Kolejowe wprowadzono zastępczą komunikację autobusową.” Żart roku. Jechałem pociągiem z Kielc, pomijam już fakt że złapał on 1.5 godzinne opóźnienie spowodowane usterkami naszych nowoczesnych pociągów po wschodniej stronie Polski które pkp starało się rozwiązać w Kielcach i przed Radomiem za które nas przepraszali w jakże uroczych komunikatach (sorry taki mamy klimat, czekaj frajerze). To jeszcze ten wypadek… no ok, zdarza się ale wypadek wydarzył się przed godziną 17 więc ile zajmuje dojazd busem z Lublina do okolic Kurowa ?? Ludzie zdenerwowani, każdy jedzie na święta do rodziny a tu komunikat że kolejne opóźnienie 150min. Cześć wyszła na zacny peron w jakże pięknej miejscowości Klementowice gdzie nawet dworzec nie funkcjonował i nie było gdzie przeczekać, niektórzy zirytowani całą sytuacją zadzwonili po znajomych ale inni nie mieli tego komfortu aby ktoś po nich przyjechał. Kończąc opowieść o której mógłbym barwnie rozprawiać stałem na dworze przez około 1.5h i żaden bus nie przyjechał (droga Lublin – Klementowice około 30min.). Całe szczęście że trafiają się ludzie którzy jeszcze sobie pomogą i podrzucą cię do cywilizacji. Z serdecznymi życzeniami świątecznymi dla PKP wasz klient.
jechałam opóźnionym pociągiem do Lublina, który stał w Klementowicach. wstrzymano pociągi w obie strony bo tego człowieka siła uderzenia przerzuciła na drugi tor- tak mówił konduktor z mojego pociągu.
ja miałam szczęscie bo miał mnie kto stamtąd odebrać- a jechałam z 2-letnim dzieckiem. długo jeszcze stał?
Wiadomo kto to bylbi czemu to zrobil?