Dzisiejszej nocy spójrzcie w niebo. Już widać zorzę polarną w regionie
18:25 20-12-2015
To rzadkie zjawisko, które już pojawia się nad naszym regionem, związane jest z silną burzą geomagnetyczną. Wszystko za sprawą zaburzeń w polu magnetycznym Ziemi, spowodowanych burzą na słońcu.
Nad Polską po zmierzchu pojawiły się korzystne warunki do obserwacji zorzy polarnej. Silna burza geomagnetyczna sprawiła, że niebo nie tylko nad naszym regionem, ale nad częścią Polski już mieni się różnymi barwami. Na chwilę obecną prognozy dalszego występowania zjawiska są obiecujące.
Bieżącą sytuację można obserwować na tej stronie – http://www.aurora-service.eu/aurora-forecast/
Zorza polarna (Aurora borealis, aurora australis) jest zjawiskiem świetlnym obserwowanym w górnej atmosferze w pobliżu biegunów magnetycznych planety, która posiada silne pole magnetyczne o charakterze dwubiegunowym. Przy dużej aktywności słońca, w przypadku burz magnetycznych obserwowanie zorzy możliwe jest w innych szerokościach geograficznych niż zazwyczaj. W sprzyjających warunkach bywają widoczne nawet w okolicach 50. równoleżnika. Zdarza się, że zorze polarne na półkuli północnej obserwowane są nawet w krajach śródziemnomorskich.
2015-12-20 18:15:25
(fot. kadr YT National Geographic)
może jakiś promil populacji obejrzy, u większości śledź goni śledzia… od tygodnia, he śpią (leżą pijani) po zmroku (po 17)
ale fotka nie tylko nie z lubelskiego ale nawet nie zPolski
a widać, że Myska nikt nie chciał zaprosić na „pogoń za śledziami” i udaje tu porządnego „astronoma”…. Święta idą, bądź człowiekiem (chyba, że jak zwierzęta tylko w Wigilie ludzkim głosem coś Cie się uda powiedzieć) to może na kolejne święta i Ty dołączysz do tej szczęśliwej grupy i skosztujesz śledzika… a tak na marginesie jeśli ktoś leży pijany to lepiej się przyglądać niebu i ta zorza bardziej kolorowa… 😉 a z okazji świąt życzę Ci mniej tej zawiści, a więcej życzliwości, to nie takie trudne a wraca dużo więcej do Ciebie
dzięki za życzenia, nigdy nie piszę w zawiści, źle to odczytałeś, hehe
zapomniałem, mieszkałem w Östersund w Szwecji niby 400 km od Koła Podbiegunowego, ale widziałem sporo ciekawych rzeczy na niebie, grało się w piłkę w środku nocy bo było widno, hehe Polecam Skandynawię
Ostatnio, kilku leżąc na asfalcie w błogostanie, „ale daleko o żródeł sztucznego światła”; światłość wiekuistą ujrzało nie zorzę i chcą nie chcąc, ku niej się udało.