Kobieta wskoczyła do rzeki, świadkowie i policjanci ruszyli na pomoc
12:00 17-11-2020
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę. Policjanci z Białej Podlaskiej otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że 52-letnia mieszkanka miasta chce targnąć się na życie.
Bliscy kobiety relacjonowali, że może się ona znajdować w rejonie rzeki Krzna. Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania 52-latki sprawdzając miejsca, gdzie może przebywać. Również bliscy kobiety szukali jej na własną rękę. W pewnym momencie przekazali służbom informację, że kobieta może przebywać w miejscowości Woskrzenice Duże.
Po dotarciu na miejsce policjanci zauważyli zaparkowane auto 52-latki, ta jednak na widok jadącego auta wskoczyła do wody. Świadkowie natychmiast ruszyli jej z pomocą. Podtrzymywali kobietę do czasu przyjazdu patrolu policji. Wyczerpane osoby nie dały rady samodzielnie wydostać jej z rzeki. Były wyziębione i wyczerpane podtrzymywaniem 52-latki. Policjanci pomogli wydostać wszystkie osoby z wody.
Na miejsce dotarli również strażacy oraz zespół ratownictwa medycznego. 52-latka została przekazana pod opiekę medykom. Kobieta trafiła pod opiekę specjalistów.
(fot. Policja Biała Podlaska)
Czy jest w prawie zakaz targnięcia się na SWOJE życie? Jeżeli nie ma, to czy ratowanie takiej osoby nie jest działaniem wbrew jej legalnej woli targnięcia się na życie. Czy osoba taka może dochodzić zadośćuczynienia wobec osób które nielegalnie przeszkodziły jej w legalnym działaniu. Tak się zastanawiam, ale nie jestem prawnikiem.
Precz od mojej macicy czy jakoś tak …
no i po co za nią wskakiwali do wody…mogą teraz umrzeć na zapalenie płuc…bo w szpitalu miejsca nie ma…
To kto kogo ratował czy ci co ja trzymali,czy ci co dopiero przybyli.
Przecieź pisze źe sołtys bosakiem wyciągnoł wszystkich a policja to odnotowała w raporcie.??
Tylko nie bosakiem jego tam nie było. Może chciała się wykąpać w trzaskowiance i stać się nową Lempart