Kierowco myśl, gdzie parkujesz – to nadal aktualne motto. Niestety nie wszystkim starcza wyobraźni, podczas pozostawiania swojego pojazdu. Czasami zdarza się, że konieczna jest interwencja odpowiednich służb lub, jak w tym przypadku, pomocy drogowej.
„Kierowco myśl, gdzie parkujesz – to nadal aktualne motto.” – pod warunkiem, że zastawisz inne samochody.
„Kierowco nie musisz myśleć, gdzie parkujesz – to nadal aktualne motto.” – pod warunkiem, że zastawisz chodnik, drogę pożarową, albo rowerową. Gdzieś zaparkować trzeba.
lubelak
W szczególności gdy zastawia się chodnik, to myśleć o pieszych nie trzeba. Ale skoro mamy ciche przyzwolenie SM na parkowanie na chodnikach to tak jest.
A wytłumacz mi pewną zależność: jak to jest, że teraz w ziemie gdy chodniki i ulice są w śniegu (w szczególności chodniki) to 60% samochodów zniknęło z osiedlowych chodników? Czyżby właściciele musieli się pofatygować żeby otworzyć bramę i zaparkować na posesji? A może poją się zastawić jezdnię, bo przecież nie może być nieprzejezdna, w przeciwieństwie to chodnika – ten może być nie do przejścia. Jak to jest, że jeżeli jezdnię od chodnika oddziela pas zieleni to nikt nie postawi choćby jednego koła, ale jak jezdnia jest szeroka na trzy samochody, ale bezpośrednio do niej przylega chodnik to trzeba na niego wjechać?
„Kierowco myśl, gdzie parkujesz – to nadal aktualne motto.” – pod warunkiem, że zastawisz inne samochody.
„Kierowco nie musisz myśleć, gdzie parkujesz – to nadal aktualne motto.” – pod warunkiem, że zastawisz chodnik, drogę pożarową, albo rowerową. Gdzieś zaparkować trzeba.
W szczególności gdy zastawia się chodnik, to myśleć o pieszych nie trzeba. Ale skoro mamy ciche przyzwolenie SM na parkowanie na chodnikach to tak jest.
A wytłumacz mi pewną zależność: jak to jest, że teraz w ziemie gdy chodniki i ulice są w śniegu (w szczególności chodniki) to 60% samochodów zniknęło z osiedlowych chodników? Czyżby właściciele musieli się pofatygować żeby otworzyć bramę i zaparkować na posesji? A może poją się zastawić jezdnię, bo przecież nie może być nieprzejezdna, w przeciwieństwie to chodnika – ten może być nie do przejścia. Jak to jest, że jeżeli jezdnię od chodnika oddziela pas zieleni to nikt nie postawi choćby jednego koła, ale jak jezdnia jest szeroka na trzy samochody, ale bezpośrednio do niej przylega chodnik to trzeba na niego wjechać?
BMW i myślenie? Nice joke 😛