Podczas jazdy chciał włączyć radio. Wjechał do rowu, był pijany
21:15 22-08-2017
Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godzinie 16 w miejscowości Teptiuków w gminie Hrubieszów. Policjanci zostali powiadomieni, iż samochód osobowy wypadł z drogi i zatrzymał się poza jezdnią. Patrol, który dojechał na miejsce, zastał znajdującego się w rowie forda i siedzącego za kierownicą 35-latka.
Mężczyzna tłumaczył policjantom, że w trakcie jazdy usiłował włączyć radio. Gdy spojrzał ponownie na drogę zauważył, że znajduje się już na skrzyżowaniu. Wtedy zaczął gwałtownie hamować w wyniku czego wjechał do przydrożnego rowu i uderzył w znak „Zapora drogowa”.
Ponieważ kierowca wysławiał się dość bełkotliwie, do tego miał problemy z utrzymaniem równowagi, szybko okazało się, co jeszcze przyczyniło się do zdarzenia. Badanie alkomatem wykazało, że 35-latek miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Co więcej, nie był to pierwszy przypadek, kiedy to po pijanemu wsiadł za kierownicę.
Mężczyzna był już karany za jazdę pod wpływem alkoholu i posiadał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych do 2020 roku. Niebawem znów stanie przed sądem, tym razem odpowie również za złamanie zakazu kierowania.
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2017-08-22 21:05:26
dlatego moje BMW e60 535d ma sterowanie radiem w kierownicy
A ten znowu z tym tanim bawarskim landszaftem… A ja mam sterowane gestem, więc schowaj tego gruza i nie wspominaj więcej o tym ulepie.
… ale bajer, sterowanie radiem z kierownicy .Szczyt techniki.
Bimmer 🙂 i o to właśnie chodzi, by bezpiecznie móc sterować funkcjami w samochodzie…
Widziałem na necie Twoje autko… fajne 🙂 …
Niektórym, jak widać, nie tylko alkohol, ale i radio szkodzi.
Szkoda tylko, że znak był za słaby i nie dał rady ostatecznie ustabilizować ochlapusa.
ale bajer tylko pozazdrościć sterowania w kierownicy ha ha podobnie jak BMW ha ha
Trzeba być wyjątkowo naiwnym, aby wierzyć, że uzależniony nagle przestanie jeździć po alkoholu tylko dlatego, że zabrano mu kawałek plastiku…
a ja swoją Hondą Blackbird CBR1100XX zostawiam wszystkie BMKi i Bimmerów na wszystkich skrzyżowaniach za cienkie Bolki
Zamiast znaku „zapora drogowa” powinien tam stać solidny betonowy słupek, albo drzewo. Wtedy byłoby śmiesznie jak cholera, a i grabarz by miał klienta.