Chciała pomóc „policjantom” rozpracować szajkę oszustów. Seniorka straciła kilkanaście tysięcy złotych
16:45 12-06-2022
W miniony piątek mieszkanka Zamościa odebrała telefon. 89-latka usłyszała w słuchawce głos mężczyzny, który powiedział jej, że jest policjantem. Podał numer legitymacji służbowej i poprosił, aby zweryfikowała jego dane wybierając numer 997.
89-latka nie rozłączając się wybrała numer. W słuchawce odezwał się inny mężczyzna i potwierdził dane wcześniejszego rozmówcy. Następnie rzekomy policjant powiedział, że rozpracowuje oszusta, z którym powiązany jest pracownik banku, w którym seniorka ma konto. W dobrej wierze pokrzywdzona chciała pomóc „policjantom” rozpracować szajkę oszustów. Nieświadoma oszustwa wyjawiła kwotę oszczędności zgromadzonych w domu oraz na rachunku.
Następnie seniorka zgodnie z instrukcjami poszła do najbliższej placówki banku, aby wypłacić pieniądze. Jak się okazało nie mogła jednorazowo wypłacić wszystkich oszczędności, czyli 20 000 złotych. Wypłaciła więc maksymalną kwotą 3500 złotych. Z pieniędzmi wróciła do domu. Po chwili, zgodnie z umową, do jej domu przyszedł mężczyzna, któremu przekazała pieniądze w łącznej kwocie 16 300 złotych.
89-latka poprosiła o pokwitowanie, jednak nie otrzymała żadnego potwierdzenia. Mężczyzna oświadczył, że nie jest to konieczne ponieważ sfotografuje pieniądze i za 15 minut odda je seniorce.
Kobieta bezskutecznie czekała na powrót mężczyzny. W tym czasie przyszła do niej sąsiadka, której opowiedziała, co się jej przydarzyło. Znajoma wytłumaczyła seniorce, że opowiadana jej legenda była kłamstwem wymyślonym przez przestępców, którzy w perfidny sposób ją oszukali. Zamościanka zadzwoniła do prawdziwych policjantów, którzy przyjęli od seniorki zawiadomienie o popełnionym na jej szkodę przestępstwie.
(fot. pixabay.com)
Powodzenia w odzyskaniu każdy babciu , i nie słuchajcie tylko oszusta z Torunia.
Jak dożyjesz takiego wieku, też będziesz słuchał oszusta, tylko ciekawe jakiego 🙂
@ brzoza – jak dożyjesz tego wieku ze mną to się dowiesz
A naiwnych durnych dalej przybywa chociaż tyle się o tym mówi a gdzie tam po co a potem płaczą do tv…
Bo gdyby mówili o tym w rozgłośni z Torunia, to babcie wyczaiłyby, że ten ojciec to też oszust.
Babci widocznie w „bohaterskim” ORMO „zaszczepiono” chęć współpracy z wymiarem sprawiedliwości, choć kto wie czego uczą po kółkach różańcowych.
Nie wiem dokładnie bo i z pierwszymi trzymałem się z daleka, a i do drugich jestem w głębokiej opozycji, ale tak se „gdybam”…
Pieniądz został wymyśony, żeby obracać nim na bierząco tylko wtedy ma to sens, nawet ten elektroniczny. – Pieniądz przetrzymany 1 rok powinien tracić 20 % swojej wartości, bo blokuję rozwój ekonomiczny. Jeśli pisiory chcą wygrać wybory to tylko taki sposób ochroni przed zapaścią gospodarki.
Ty, „na bierząco” poobracaj słownik ortograficzny.
Zamościanka zadzwoniła do prawdziwych policjantów, z równym powodzeniem mogła się pomodlić do (podobnież) Wszechmogącego.
Niby z niego taki wszechmocny i wszechmogący, a jego (pożal się Boże) sługi boże żebrzą i dorabiają „cołaskami” bo kasy im nie „stworzy” * (po polsku: nie dodrukuje), a to co Skarb Państwa im daje, nie wszystkim wystarcza na porządne bryki.
Niestety, do tej pory niektórzy ludzie nie wiedzą, co znaczy dzwonienie gdzieś tam, bez rozłączania się
Bo jarek nie wyrobi rozdawać na tych dziadkòw
Jak to nie wyrobi ?! To po „cha” zamawiał nowe maszyny drukarskie do bank knotów ?!