Cały czas walczą o godne płace. Pracownicy DPS-ów protestowali u siebie i w ratuszu (zdjęcia, wideo)
15:14 08-09-2022
W czwartek odbyła się kolejna odsłona protestu pracowników Domów Pomocy Społecznej w Lublinie. Od dłuższego czasu walczą oni o podwyżki wynagrodzeń. Jak podkreślają, choć pracują w sferze budżetowej i inne grupy uzyskały podwyżki płac, a o nich zapomniano.
Pomimo poświęcenia, trudnych niejednokrotnie warunków, od lat pracują za najniższą krajową. Do tego dochodzi fakt, iż medycy w DPS-ach są traktowani inaczej niż pozostali przedstawiciele wszystkich zawodów medycznych.
Dziś przedstawiciele pikietujących przyszli do ratusza na sesję Rady Miasta w Lublinie, aby wręczyć radnym petycję ze swoimi postulatami. Chodzi o zabezpieczenie w przyszłorocznym budżecie kwoty na podwyżki dla pracowników DPS-ów. Przyznają, że owszem ostatnio otrzymali podwyżki, jednak dzięki nim ich wynagrodzenie osiągnęło jedynie najniższą krajową, gdyż wcześniej nawet tego nie mieli.
– Wszystko drożeje, ceny w sklepach idą w górę, opłaty za prąd, wodę i mieszkanie są coraz wyższe. Wystarcza nam jedynie na podstawowe, codzienne potrzeby, nic więcej – mówi jedna z pracownic Domu Pomocy Społecznej im. Matki Teresy z Kalkuty w Lublinie. Jej koleżanki dodają, że nie walczą o jakieś wysokie zarobki, lecz tylko chcą zarabiać podobnie, jak np. pracownicy zatrudnieni na podobnych stanowiskach w szpitalach.
Z kolei Małgorzata Guz z Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” DPS podkreśla, że domagają się wzrostu płac do poziomu godnej pensji wskazując na średnią płacę w gospodarce. Pikiety odbywały się również przed samymi Domami Pomocy Społecznej.
(fot. wideo – lublin112)
Jak wszyscy będą milionerami, to chleb będzie kosztował 100 tysięcy…
Każdy chciałby dobrze zarabiać. Niestety, podnoszenie płacy minimalnej doprowadziło do tego, że coraz więcej osób się do niej zbliża, napędza inflację, a i tak małe pensje znaczą przez to coraz mniej.
Za inflację odpowiadają bogaci, a nie biedni. Wejdź sobie na YT i wpisz w wyszukiwarkę „Ekonomia i cała reszta”, a potem znajdź odcinek „Inflacja. Czy ceny rosną przez rozdawnictwo rządu?”. Tam masz to bardzo przystępnie wytłumaczone przez dwóch ekspertów, którzy ekonomią zajmują się naukowo.
Eksperci z YouTube. Lecz się czlowieku
Znajdź sobie wykład na YT o inflacji pana Miltona Friedmana, noblisty, wybitnego ekonomisty i jednego z twórców monetaryzmu.
No tak ,a w Kazimierzu Dolnym nie jest tajemnicą ,że pracę w opiece społecznej można dostać za 10 tysięcy łapówy.
„Przyznają, że owszem ostatnio otrzymali podwyżki, jednak dzięki nim ich wynagrodzenie osiągnęło jedynie najniższą krajową, gdyż wcześniej nawet tego nie mieli.”
Przestańmy mówić o takich pieniądzach jako o „podwyżkach”, kiedy inflacja wynosi 16%. Te ochłapy to co najwyżej WALORYZACJA, i to częściowa, bo zupełnie niepokrywająca rosnących lawinowo kosztów utrzymania. O „podwyżkach” moglibyśmy mówić, jeśli procentowo przekraczałyby one poziom inflacji.
Nie pasuje praca to zmieniam na lepszą czy ktoś ich tam trzyma na siłę.
Taaa, jasne 🙂 Jakby wszyscy pracownicy DPS-ów w całej Polsce nagle złożyli wypowiedzenia, żeby przejść do lepszej pracy, to tacy jak Ty pisaliby, że zależy im tylko na pieniądzach i jak mogli zostawić swoich podopiecznych.
na miejscu jarka to bym się zastanowiła czy nie podnieść im płacy…i to znacznie…za parę lat trafi tam na pewno…a jak go potrzymają parę godzin w pełnym pampersie, to się przekona w czym zawinił…
Za ich pracę zarobki powinny być dwa razy wyższe niż mają… Proponuję jeden dzień wolny poświęcić na wolontariat w DPS.. A wtedy będzie się można wypowiadać… Bardzo chętnie przyjmą każdą osobę.
Wiesz, nie wszyscy muszą czegoś doświadczać, by mieć pojęcie jak to wygląda. Ja na przykład jestem przeciwnikiem pe do filii, a nie uczestniczyłem ani po jednej, ani po drugiej stronie.
Pracownicy DPS sami sobie winni. W niektórych ich ośrodkach PiS i Duda dostali po 100% głosów przy frekwencja 100% cud normalnie.
Zlikwidować DPS-y nikomu one nie są potrzebne i generują tylko koszty dla państwa