Zamość: Pijani rodzice trafili do izby wytrzeźwień a dzieci do pogotowia opiekuńczego
10:53 14-08-2015
W czwartek około godziny 15:30 zamojscy policjanci zostali zaalarmowani, że w jednym z mieszkań na ul. Piłsudskiego dwie pijane osoby opiekują się dziećmi.
– Gdy policjanci pojechali na miejsce nikt nie otwierał drzwi, słychać było jednak płacz dzieci. Kiedy udało im się dostać do mieszkania zastali tam 30-letniego mężczyznę, u którego badanie wykazało prawie 3 promile oraz 25-letnią kobietę, od której było czuć silną woń alkoholu – informuje komisarz Dominika Przybylska z zamojskiej Policji.
Para opiekowała się niespełna 2-letnią dziewczynką i dziewięciomiesięcznym chłopcem. Dzieci był brudne i zaniedbane. W domu zaś panował duży bałagan.
– O fakcie powiadomiono sąd rodzinny i nieletnich. Dzieci trafiły do pogotowia opiekuńczego, zaś nietrzeźwi rodzice do izby wytrzeźwień – dodaje komisarz Dominika Przybylska.
Teraz policjanci sprawdzają czy rodzice swoim zachowaniem nie narazili dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, co jest przestępstwem za które może grozić im kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
2015-08-14 10:39:23
(fot. lublin112.pl)
Dobry sposób na pozbycie się dzieci, jak się nie ma pracy i kasy na ich wyżywienie – za resztę, którą się jeszcze ma, nachlać się do nieprzytomności, a uczynny sąsiad zadzwoni po policję.
Tylko, że tacy rodzice powinni trafić do jakiegoś obozu pracy i pracując tam łożyć na utrzymanie tych dzieci, a oni tymczasem dostaną w „zawiasach” i będą płodzić następne, które z czasem znów im odbiorą.
Żeby się nie mnożyli jako zasiłek z MOPRu powinni dostawać tabletki antybaby oraz prezerwatywy, a nie kasę na „przelew”.
Chjamy z ukrainy tam mieszkają, dalej mają metody ….
Boze broń przed dzicza z ukraaii nnyyy