Ułożono już część nawierzchni, powstaje 300-metrowa estakada. Trwa budowa obwodnicy Tomaszowa Lubelskiego (zdjęcia)

Każdego dnia około 150 pracowników i 90 maszyn budowlanych pracuje przy budowie obwodnicy Tomaszowa Lubelskiego. Jednocześnie prowadzone są prace zarówno przy budowie trasy głównej, jak też dróg dojazdowych i obiektów mostowych. Nowa trasa będzie miała około 9,6 km i ominie miasto od wschodniej strony. Na praktycznie całym odcinku widać już nawierzchnię, po której będą poruszały się pojazdy.

Jak wyjaśnia Łukasz Minkiewicz z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, jest to przedostatnia, bitumiczna warstwa wiążąca. Na nią zostanie dopiero ułożona warstwa ścieralna. Obecnie zaawansowanie prac przy budowie trasy wynosi 70 procent. W ramach inwestycji powstaje też ok. 14 km dróg dojazdowych, służących do obsługi ruchu lokalnego a także 9 obiektów inżynierskich. Największym z nich jest 300-metrowej długości estakada nad doliną rzeki Sołokija. Ze względu na podmokły teren, obiekt posadowiony jest na 240 prefabrykowanych palach, których łączna długość wynosi ok. 7 km. Do wybudowania estakady zużytych zostanie ok. 700 ton stali oraz ok. 4 tys. metrów sześciennych betonu.

Obwodnica będzie miała po jednym pasie ruchu w każdym kierunku, jednak docelowo cała trasa będzie dwujezdniowa. Druga jezdnia powstanie w ramach budowy drogi ekspresowej S17 od obwodnicy Piask do granicy w Hrebennem. Obecnie dla tej inwestycji opracowywana jest koncepcja programowa.

Mieszkańcy Tomaszowa Lubelskiego na tę inwestycję czekali kilkanaście lat. Tyle czasu bowiem obiecano im budowę obwodnicy. Obecnie cały ruch odbywa się przez centrum Tomaszowa Lubelskiego, co stanowi utrudnienie dla podróżnych oraz stałe zagrożenie dla mieszkańców miasta. Zgodnie z danymi Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Lublinie każdej doby przez Tomaszów Lubelski przejeżdża ponad 20 tys. samochodów osobowych i ciężarowych, z czego blisko połowa to ruch tranzytowy. W ciągu ostatnich 10 lat ruch ten wzrósł 1,5 krotnie.

Galeria zdjęć

Następna strona

(fot. GDDKiA)