Tragiczny wypadek na torach. Chciał przejść przez torowisko pomimo opuszczonych zapór (zdjęcia)
14:35 25-11-2019
Do wypadku doszło w poniedziałek przed godziną 13 w Świdniku. Na szlaku kolejowym z Lublina do Świdnika, tuż przed stacją Świdnik Miasto, pociąg potrącił mężczyznę. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego, policja oraz straż ochrony kolei.
Jak wyjaśniała nam asp. Elwira Domaradzka z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku, zdarzenie miało miejsce na przejściu przez torowisko na wysokości ul. Reymonta. Z dotychczasowych ustaleń, jakie poczynili funkcjonariusze wynika, że 86-letni mężczyzna wszedł na przejście pomimo opuszczonych zapór. Został potrącony przez pociąg TLK Chełmianin relacji Warszawa – Chełm.
Na miejscu pracują funkcjonariusze, którzy pod nadzorem prokuratora ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Tor w kierunku Chełma jest zablokowany, jednak nie ma większych problemów z kursowaniem pociągów. Korzystają one z drugiego toru.
Galeria zdjęć
(fot. lublin112.pl)
Droga redakcjo, może warto skończyć z tymi eufemizmami? Pociąg nie potrącił tego człowieka, tylko go przejechał. Potrącić to można kogoś łokciem lub zderzakiem. Słowo ewidentnie wskazuje na zdarzenie niezbyt poważne. Ja wiem, że to taki branżowy bełkot służb, ale waszymi czytelnikami nie są służby.
Pan jest biegłym i ustalił Pan przebieg zdarzenia pisząc „przejechał”? Dobrze jest zapoznać się ze znaczeniem słowa „potrącić”, a potem pisać uwagi pod naszym adresem. Polecamy pkt. 2 znaczenia słowa potrącić.
Słownik języka polskiego PWN
potrącić — potrącać
1. «przechodząc obok, lekko uderzyć kogoś lub coś, zwykle przez nieuwagę»
2. «jadąc, uderzyć kogoś, coś»
3. «napomknąć o czymś w mowie lub piśmie»
4. «odliczyć pewną kwotę od jakiejś ogólnej sumy»
Komentarz ewidentnie wskazuje na brak wiedzy z zakresu języka polskiego. Prosimy nie nazywać czegoś bełkotem, pisząc samemu komentarz, nie podparty żadną zasadą.
Pozdrawiamy
cóż, „potrącenie” nie oddaje zupełnie zderzenia pociągu z człowiekiem (czy czymkolwiek innym). Należałoby napisać, że człowiek został rozkawałkowany, zmiażdżony lub zmasakrowany przez pociąg, ilustrując to stosownymi zdjęciami. Może jakby jeden z drugim zobaczyli, na czym polega „potrącenie” przez pociąg, nie pchaliby się bezmyślnie pod niego.
Jeśli człowiek zostanie uderzony zderzakiem, zgarniaczem albo innym elementem, to niekoniecznie zostanie zmasakrowany. Może zostać odrzucony poza oś toru (co nie zmienia faktu, że obrażenia mogą być śmiertelne).
Jako naoczny świadek informuję, że żadnego rozczłonkowania ani krwi nie było. Nie siej zamętu człowieku.
Szanowna redakcjo, ale ja właśnie o tym piszę. Pewnie gdybym miał czas, to posiliłbym się na spłodzenie zupełnie kuriozalnego tekstu, który jednak posługując się znaczeniami z 2, 3 i 4 pozycji słownika byłby do obronienia na pewnym poziomie abstrakcji. Chodzi po prostu o to, że tekst jest tym jaśniejszy i bardziej zrozumiały im bardzie będzie się unikało dodatkowych znaczeń, a w miarę możliwości wykorzystywało te podstawowe (pozycja 1 w słowniku). Do tych dalszych sięgać można, kiedy słabo wychodzi stylistycznie, mamy dużo powtórzeń tego samego wyrazu itd. Jednak należy dążyć do posługiwania się prostym i jasnym przekazem. Chyba, że pisze się pracę podlegającą ocenie i chce się wypaść na mądrzejszego :).
Jestem akurat daleki od krytyki, ale spójrzcie na Wasze teksty – wpadliście w pewną manierę i większość z nich jest naprawdę jak ze sztampy. Schemat czasem już kole w oczy. Oczywiście w tego typu portalu częściowo jest to nie do uniknięcia, nie będziecie pisali kwiecistych wypracowań z opisami przyrody i strojów bohaterów ?, ale może chociaż jakieś drobne odmiany? Zresztą może się czepiam i nikomu więcej to nie przeszkadza. Pozdrawiam.
Może inaczej to ujmę – jeśli ktoś znajomy Wam powie „potrąciłem dzisiaj człowieka”, to czy Waszą pierwszą myślą będzie ofiara śmiertelna? No właśnie. W tym sensie sugerowałbym używać innych słów, bo po to w słowniku jest dużo słów, żeby nie używać wyłącznie „potrącenie” do wszystkich zdarzeń od siniaka na tyłku po zmasakrowanie przez pociąg. To właśnie służby w notatkach służbowych będą używały „potrącenie” na każdy przypadek kontaktu pieszego z pojazdem. Wy nie piszecie notatek służbowych. Mam nadzieję, że teraz jaśniej się wyraziłem.
Pozdrawiam raz jeszcze.
Bezsensowna dyskusja. Pozwoli Pan, że będziemy prowadzić tak portal i pisać w taki sposób, jaki uważamy za stosowny.
Oczywiście.
„Miki ale się kompromitujesz!” Możesz rozwinąć to stwierdzenie w swoim stylu „Mickey99″…?
I co Mickey66, nie głupio Ci ??? Nie znasz się, a komentujesz .
Będę jednak obstawał przy swojej racji. Słowo „potrącenie” jest tu maksymalnie nadużywane. Proszę przeczytać powyżej, to może się rozjaśni.
słowo „potrącenie” jest od lat używane w odniesieniu do wypadków pojazdów z osobami i wszyscy normalni nie widzą tu nic złego ani nieprawidłowego gdyż „potrącenie” może być lekkie a może być silne/śmiertelne… nie rzadko jest związane z „przejechaniem”….! Ale jak widać nie wszyscy są tu normalni…! hi
Mickey66, zwróć uwagę, że jakiś postęp jednak jest – nic nie napisano o stanie trzeźwości maszynisty._
Mieckey66 znawca zasad ruchu drogowego i języka polskiego hahahaha ale cię zmiażdżyli :D. Zdziwiłeś się co? Takie słowo jest w słowniku poparz ahahahaha to nawet ja wiem bimper.
Kolego Bimper, nie potrafisz nawet przecinków używać, a wdajesz się w taką dyskusję. Zabłądziłeś na zupełnie nie swoje tereny…
No i co mądralo Mickey66. Redakcja pokazała ci twoje miejsce w szyku?
Hahaha no to cię redakcja rozjechała ?
ja bym napisał potrąciła…
jak pociąg jelenia…
Dziadek zapłacił najwyższą cenę za głupotę , ślepotę i głuchotę. Fakt czy go potrącił czy przejechał czy po prostu zdrowo walnął to już mało ważna kwestia
Dziś w menu mielone 😉
To w końcu potrącił czy zabił?/
Śmiertelnie potrącił.
Potrącił i zabił na śmierć kiedyś się mówiło.Potocznie.
Mam nadzieje ze wobec maszynisty zostaną wyciagniete konsekwencje i dostanie 10 lat za zabicie pieszego. Podczas kierowania trzeba zachowac szczegolna ostroznosc szczególnie w okolicach przejść dla pieszych i nie istotne czy jedzie się rowerem autobusem czy czołgiem.
Maszynista nie miał szans wyhamować składu a ten mężczyzna wbiegł na tory znienacka i nawet nie rozejrzał się pomimo zamkniętych zapór. Proszę tez zwrócić uwagę na to ze pociąg to nie rower i jego droga hamowania to conajmniej kilkadziesiąt metrów, więc poza wdrożeniem hamowania awaryjnego maszynista nie mógł zrobić nic. Widziałem ten incydent i maszynista miał jakieś 2 sekundy na zatrzymanie składu. Proszę się zastanowić przed osądzaniem niewinnych osób.
Może wracał bidok ze „słoneczka” , spytam jutro rekina jak było
Wyrazy ubolewania dla Rodziny.Bez względu na przyczyny.A swoja drogą Chełmianin 2 wagony.Smutne.
To nie był miły widok, jestem naocznym świadkiem
mickey 66 ma troche racji- okreslanie jednym mianem wypadku ze skutkiem smiertelnym i lekkim zranieniu[potraceniu] jest wg. mnie nieporozumieniem.czytam potrącił- mysle pokiereszowany lekko przestraszony -żyje ! a tu potrącony ,zmiazdzony ,niezyje-duuza roznica okreslana tym samym słowem-cos jest nie tak
Dalekobiezy pociąg i tylko 2wagony??! Chyba że po drodze zostaną doczepione następne. Bo w innym wypadku gdzie tu sens, jakąkolwiek ekonomia??! Jeśliby tak to lepiej dać autobus szynowy!!