W czwartek rano ukraiński państwowy koncern Enerhoatom przekazał informację, że w wyniku rosyjskiego ostrzału "od prądu całkowicie odcięta została Zaporoska Elektrownia Atomowa". Państwowa Agencja Atomistyki uspokaja w swoim komunikacie pisząc, że obecnie brak jest zagrożenia radiologicznego dla Polski.
Ukraiński urząd dozoru jądrowego poinformował Państwową Agencję Atomistyki o skutkach ostrzału Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, do którego doszło 5 i 6 sierpnia. Odnotowano kilka uszkodzeń infrastruktury, które nie mają wpływu na bezpieczeństwo jądrowe. Poziom promieniowania w elektrowni pozostaje w normie.
W ostatnim czasie w Starej Wsi koło Łęcznej można było zaobserwować samochody ze specjalistycznym sprzętem do prac geotechnicznych. Prowadzone były tak kolejne badania terenowe. Będą one kontynuowane w najbliższych miesiącach.
W poniedziałek wieczorem w Rówieńskiej Elektrowni Jądrowej w miejscowości Warasz na Ukrainie strażacy walczyli z pożarem. Ukraińskie służby informują, że nie doszło do wzrostu promieniowania w rejonie elektrowni.
Wczoraj Państwowa Agencja Atomistyki wydała oświadczenie w sprawie awarii w elektrowni atomowej Chmielnicki na Ukrainie. 3 stycznia po północy jeden z bloków elektrowni został odłączony.
Choć budowa w Lublinie opalanej biomasą elektrowni jest dopiero w planach, norweska spółka wybrała już dostawcę paliwa. Będzie nim lubelski Ursus, a dokładniej należąca do niego firma.