Szpitale wprowadzają zakazy odwiedzin. Bronią się przed epidemią grypy

W ostatnich dniach nasi czytelnicy poinformowali nas o zakazie odwiedzin, wprowadzonym w szpitalu w Lubartowie. Zaniepokojeni obawiali się, że mogło dojść do epidemii lub zakażenia groźną bakterią. Uspokajamy jednak, że nie ma żadnych powodów do obaw. Decyzja taka została bowiem podjęta ze względów profilaktycznych.

Każdego roku w okresie zimowym notowany jest znaczny wzrost zachorowań na grypę, choroby grypopodobne oraz infekcje sezonowe. Potwierdzono też przypadki zachorowań na grypę typu A wśród dzieci hospitalizowanych w oddziale pediatrycznym w tej placówce. Dlatego też dyrekcja szpitala zadecydowała o ograniczeniu liczby osób z zewnątrz. Nie oznacza to jednak, że nikt nie może wchodzić do szpitala, jednak przy dzieciach mogą przebywać tylko i wyłącznie rodzice.

Wcześniej podobne ograniczenia wprowadzono w klinice hematoonkologii i transplantacji szpiku SPSK1 przy ul. Staszica w Lublinie. W tym przypadku na oddziale znajdują się pacjenci, których odporność jest znacznie obniżona a zachorowanie na grypę może być dla nich szczególnie niebezpieczne. Z kolei na ograniczenie odwiedzin zdecydował się szpital przy ul. Jaczewskiego w Lublinie. Przebywających w placówce pacjentów może odwiedzać tylko jedna osoba. Z kolei w Zamościu zakaz odwiedzin dotyczy na razie trzech oddziałów: Chorób Wewnętrznych, Chorób Płuc i Hematologii. Na pozostałych oddziałach odwiedziny nie są ograniczone, sytuacja jest monitorowana i może ulec zmianie

Jak informują służby sanitarne, w okresie od 16 do 22 stycznia w całym kraju zarejestrowano 158 756 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. Średnia dzienna zapadalność na tę chorobę wynosi 59 na 100 tys. ludności. Na szczęście nie zanotowano poważnych powikłań zakończonych zgonem pacjenta.

(fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne)