Prokuratura Rejonowa w Puławach wszczęła czynności mające na celu wyjaśnienie dokładnych przyczyn śmierci pensjonariuszy Domu Seniora „A w sercu maj” w Woli Czołnowskiej. Jest to prywatny obiekt położony w gminie Baranów w powiecie puławskim, który zapewnia opiekę osobom w podeszłym wieku, niepełnosprawnym a także przewlekle chorym.

Na początku lutego, dzień po dniu, zmarły dwie osoby. W kolejnych dniach stan zdrowia pozostałych pensjonariuszy zaczął się pogarszać. Do tego zaczęły umierać kolejne osoby. Łącznie było to dziewięć osób. W międzyczasie okazało się, że wcześniej 37 pensjonariuszów zostało zaszczepionych przeciwko SARS-Cov-2. Początkowo podejrzewano, że zgony mogą mieć z tym związek, jednak przebywającym w Domu Seniora osobom wykonano testy na koronawirusa. Wtedy wyszło na jaw, że większość z nich jest zakażona. Wówczas 11 osób znajdowało się już w takim stanie, że konieczne było ich przetransportowanie do szpitala.

Sytuacją, jaka panuje w Woli Czołnowskiej, od razu zajęły się Państwowa Inspekcja Sanitarna oraz Narodowy Fundusz Zdrowia. Z kolei służby podległe wojewodzie lubelskiemu przystąpiły do wyjaśniania przyczyn śmierci pensjonariuszy. Dzisiaj już wiadomo, że nie stwierdzono podstaw, aby bezpośrednio łączyć zgony pensjonariuszy z przyjęciem przez nich pierwszej dawki szczepionki. Jednak kontrola wykazała, że w Domu Seniora „mogło dochodzić do niepokojących zachowań”.

W związku z tym wojewoda lubelski Lech Sprawka podjął decyzję o powiadomieniu o wszystkim prokuratury. Jak udało nam się ustalić, chodzi o brak profesjonalnego zachowania pracowników placówki w dobie trwającej epidemii, przez co mogło dojść do popełnienia przestępstwa. Obecnie sytuacja w Domu Seniora „A w sercu maj” jest stale monitorowana.

(fot. DS „A w sercu maj”)