Napad na kantor. Uzbrojony w młotek mężczyzna wszedł do środka, drugi stał na zewnątrz

We wtorek kilka minut po godzinie 7 rano do jednego z kantorów w Tomaszowie Lubelskim wszedł mężczyzna. Na głowę miał naciągniętą kominiarkę, w ręku trzymał zaś młotek. Drugi z mężczyzn stał na zewnątrz, tuż przy drzwiach. Napastnik usiłował rozbić szybę dzielącą klientów od obsługi kantoru. Nie spodziewał się jednak, że nie jest to zwykłe szkło, lecz specjalnie wzmocniona szyba, mająca chronić pracowników właśnie w tego typu przypadkach.

Pomimo zadanego sobie trudu, nie udało mu się sforsować przeszkody. Niebawem mężczyźni rzucili się do ucieczki, jeden pobiegł pieszo, a drugi odjechał samochodem. Po drodze zgubili jednak narzędzia użyte do przestępstwa: młotek i czapkę. Chwilę później na miejsce przyjechali powiadomieni o wszystkim policjanci.

Sprawą zajęli się funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego, którzy szybko trafili na trop sprawców. Następnego dnia 34 i 42-letni mieszkańcy gminy Jarczów, a także 30-latek z gminy Tarnawatka zostali zatrzymani. Wczoraj policjanci doprowadzili zatrzymanych do prokuratury. Tam przedstawiono im zarzut usiłowania rozboju. Mundurowi będą dzisiaj wnioskować w sądzie o zastosowanie wobec mężczyzn środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.

Jak się okazało, wszyscy trzej mężczyźni znani byli policjantom. Nie raz wchodzili bowiem w konflikt z prawem. Tym razem jednak aby uniknąć wpadki, postanowili się dobrze przygotować do napadu. Przez dłuższy czas obserwowali kantor, a także przychodzili do niego jako klienci. Zdobyli również paralizatory i broń gazową. Teraz grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.

(fot. policja)