Kolejny dzień z najwyższą liczbą zakażeń koronawirusem w woj. lubelskim. Ministerstwo Zdrowia podało najnowsze dane dotyczące sytuacji epidemicznej w kraju.
„Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tego wirusa. To jest dobre podejście, bo on jest w odwrocie […] sytuacja epidemiczna jest opanowana. Jest coraz mniej zachorowań, dlatego wszystkich zapraszam: śmiało idźcie do urn wyborczych (…)”
;)
„można było do czegoś takiego dopuścić.
To znaczy, że my cały czas pod ziemią jesteśmy?
365 metrów poniżej poziomu.
Hę. Czułem, no psiakrew, ja tak od początku coś czułem. A czy nie można tak na chwilę chociaż wyjść na zewnątrz?
Dziś na powierzchni jest ponad trzysta jednostek.
Jedno..
Jednostek czego?
Promieniowania Kuppelweisera, uboczny skutek bomby M. Z tego powodu nasze przodkinie musiały zjechać do kopalń, potem poszerzyły naszą stację, miasto, aż do dzisiejszej postaci.
To znaczy, że już nigdy nie będzie można wyjść na dwór.
Po to, żeby tam żyć? Nigdy. Naturalizacja to dla was jedyna szansa.
Musi, no musi być”
nevermind
Bluzgać się aby chce, jak nie więcej, na to wszystko.
Kowidowa czapka
Czemu? To niezły kabaret jest 🙂
lekarz
Napewno macie zagwarantowane zamknięte cmentarze i sklepy na 1 listopada. I zapomnijcie o Bożym Narodzeniu. Bo będzie stan wyjątkkowy na obszarze lubelskiego.
?
Stan wyjątkowy już jest przecież. A lasy też zamkną ?
Michał
Sytuacja z życia u lekarza:
1. osoba zaszczepiona. Mam katar, gorączkę – werdykt przeziębienie.
2. osoba niezaszczepiona. Mam katar, gorączkę – werdykt covid-19.
Tak to teraz wygląda.
Pl
Prawda Michał .
Jądra
A potem chodzi taki „przeziębiony” i roznosi dalej, również na tych zaszczepionych, którzy też zachorują. Super logika, naprawdę. Z takim podejściem to kolejne mutacje powstaną bardzo szybko. Ciekawe ile tych szczepionek jeszcze ludzie dadzą radę przyjąć skoro niektórzy odpadają juz po pierwszej dawce.
Ukraina
Przestańcie pisać te bzdury codziennie i nie skłacajcie ludzi.
Lubelak
Dezinformacja podstawą plandemii.
ptyś z bitą śmietaną
„Jak sugerują wyniki najnowszych badań, wysoki poziom cukru we krwi zwiększa prawdopodobieństwo zgonu spowodowanego COVID-19.” Co na to producenci słodkości w tym np. lubelska Pszczółka?
Anty Głupek
Zapytaj tego co produkuje cukier, a nie cukierki. Co ma do tego Pszczółka? Mają odpowiadać, za czyjąś cukrzycę? Chorobę, która wynika ze sposobu życia i uwarunkowań genetycznych? Pomyśl nad mądrzejszym pytaniem
ptyś z bitą śmietaną
Pszczółka jak i inni producenci jakoś nie informują o tym, że cukrzycy można nabawić się między innymi przez jedzenie ich cukierków i żelków. Ba, zachęcają nachalnymi reklamami do czegoś wręcz odwrotnego.
ptyś z bitą śmietaną
Myślę, że producenci słodyczy powinni na opakowaniach swoich produktów umieszczać informację o ryzyku jakie niesie ze sobą jedzenie słodyczy(Np. w odniesieniu do COVID19). Ps. Do Pszczółki pieję dlatego, że mieszkamy w województwie lubelskim. Gdybyśmy mieszkali w Krakowie to wywołabym do tablicy firmę Wawel.
Anty Głupek
Na samochodach mają też pisać producenci, że jazda 140 km/h może spowodować kalectwo w przypadku wypadku? Czy fabryka kominów ma informować, że dym wydobywający się z komina jest szkodliwy? Czy producent noży, ma napisać na nim, że to śmiertelne narzędzie? Od tego masz mózg, a nie napisy na produktach, żeby rozpoznać co jest dobre a co złe, no chyba, że jesteś nieukiem i nie wiesz, że nadmiar cukru szkodzi, to co innego…
ptyś z bitą śmietaną
Jeżdżenie samochodem czy komin bądź nóż raczej nie spowodują, że ciężej przechorujesz COVID19. Za to jedzenie słodyczy może się do tego przyczynić. Już rozumiesz czy dalej trzeba tłumaczyć?
Konkurs?
Idąc takim tokiem myślenia to też na kiełbasie powinni napisać…ktoś zezre za dużo utyje i już serce słabsze organizm przemęczony waga ciała. Nie powiem blyszczycie na tym forum, trwa bitwa o nagrodę Darwina?
„Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tego wirusa. To jest dobre podejście, bo on jest w odwrocie […] sytuacja epidemiczna jest opanowana. Jest coraz mniej zachorowań, dlatego wszystkich zapraszam: śmiało idźcie do urn wyborczych (…)”
„można było do czegoś takiego dopuścić.
To znaczy, że my cały czas pod ziemią jesteśmy?
365 metrów poniżej poziomu.
Hę. Czułem, no psiakrew, ja tak od początku coś czułem. A czy nie można tak na chwilę chociaż wyjść na zewnątrz?
Dziś na powierzchni jest ponad trzysta jednostek.
Jedno..
Jednostek czego?
Promieniowania Kuppelweisera, uboczny skutek bomby M. Z tego powodu nasze przodkinie musiały zjechać do kopalń, potem poszerzyły naszą stację, miasto, aż do dzisiejszej postaci.
To znaczy, że już nigdy nie będzie można wyjść na dwór.
Po to, żeby tam żyć? Nigdy. Naturalizacja to dla was jedyna szansa.
Musi, no musi być”
Bluzgać się aby chce, jak nie więcej, na to wszystko.
Czemu? To niezły kabaret jest 🙂
Napewno macie zagwarantowane zamknięte cmentarze i sklepy na 1 listopada. I zapomnijcie o Bożym Narodzeniu. Bo będzie stan wyjątkkowy na obszarze lubelskiego.
Stan wyjątkowy już jest przecież. A lasy też zamkną ?
Sytuacja z życia u lekarza:
1. osoba zaszczepiona. Mam katar, gorączkę – werdykt przeziębienie.
2. osoba niezaszczepiona. Mam katar, gorączkę – werdykt covid-19.
Tak to teraz wygląda.
Prawda Michał .
A potem chodzi taki „przeziębiony” i roznosi dalej, również na tych zaszczepionych, którzy też zachorują. Super logika, naprawdę. Z takim podejściem to kolejne mutacje powstaną bardzo szybko. Ciekawe ile tych szczepionek jeszcze ludzie dadzą radę przyjąć skoro niektórzy odpadają juz po pierwszej dawce.
Przestańcie pisać te bzdury codziennie i nie skłacajcie ludzi.
Dezinformacja podstawą plandemii.
„Jak sugerują wyniki najnowszych badań, wysoki poziom cukru we krwi zwiększa prawdopodobieństwo zgonu spowodowanego COVID-19.” Co na to producenci słodkości w tym np. lubelska Pszczółka?
Zapytaj tego co produkuje cukier, a nie cukierki. Co ma do tego Pszczółka? Mają odpowiadać, za czyjąś cukrzycę? Chorobę, która wynika ze sposobu życia i uwarunkowań genetycznych? Pomyśl nad mądrzejszym pytaniem
Pszczółka jak i inni producenci jakoś nie informują o tym, że cukrzycy można nabawić się między innymi przez jedzenie ich cukierków i żelków. Ba, zachęcają nachalnymi reklamami do czegoś wręcz odwrotnego.
Myślę, że producenci słodyczy powinni na opakowaniach swoich produktów umieszczać informację o ryzyku jakie niesie ze sobą jedzenie słodyczy(Np. w odniesieniu do COVID19). Ps. Do Pszczółki pieję dlatego, że mieszkamy w województwie lubelskim. Gdybyśmy mieszkali w Krakowie to wywołabym do tablicy firmę Wawel.
Na samochodach mają też pisać producenci, że jazda 140 km/h może spowodować kalectwo w przypadku wypadku? Czy fabryka kominów ma informować, że dym wydobywający się z komina jest szkodliwy? Czy producent noży, ma napisać na nim, że to śmiertelne narzędzie? Od tego masz mózg, a nie napisy na produktach, żeby rozpoznać co jest dobre a co złe, no chyba, że jesteś nieukiem i nie wiesz, że nadmiar cukru szkodzi, to co innego…
Jeżdżenie samochodem czy komin bądź nóż raczej nie spowodują, że ciężej przechorujesz COVID19. Za to jedzenie słodyczy może się do tego przyczynić. Już rozumiesz czy dalej trzeba tłumaczyć?
Idąc takim tokiem myślenia to też na kiełbasie powinni napisać…ktoś zezre za dużo utyje i już serce słabsze organizm przemęczony waga ciała. Nie powiem blyszczycie na tym forum, trwa bitwa o nagrodę Darwina?