Geneza nazwy “metawersum”

Termin “metawersum” zawdzięcza swoją nazwę literaturze science fiction. Pisarz Neal Stephenson użył go w książce Snow Crash, co w polskim tłumaczeniu oznacza śnieżycę. Świat przedstawiony w dziele autora opiera się na rozbudowanym świecie wirtualnym, który daje ludziom wiele możliwości do rozrywki, samorozwoju, realizacji zawodowych celów czy wchodzenia w interakcje. Metaverse opisywany jest jako trójwymiarowy obraz, emitowany za pomocą komputera i gogli w takiej rozdzielczości, jaką postrzega w życiu realnym ludzkie oko. Pozwala więc na całkowite zagłębienie się w świat wirtualny, a rzeczywistość staje się wówczas nieuchwytna.

Co to znaczy metawersum?

Pojęcie to spotkało się z ogromnym zainteresowaniem, kiedy Mark Zuckerberg ogłosił, że chciałby, aby serwis społecznościowy Facebook stał się przestrzenią opartą na zasadach, które obejmuje metawersum. To właśnie z tego wynikła chęć zmiany nazwy portalu na Meta. 

Wiele osób zaczęło się wówczas zastanawiać, co to znaczy metawersum, jak może wpłynąć na korzystanie ze znanego serwisu i na czym polega. Angielskie metaverse to zlepek słów meta (poza) oraz universum (świat). Określane jest przez branżę technologiczną jako nowa wizja internetu. Ma dawać mnóstwo możliwości w sferze kontaktów, tworzenia i przesyłania treści, a nawet sprzedaży on-line. Korporacje Big Tech pokładają ogromne nadzieje w metawersum, co wpływa również na przychylność oraz ciekawość przeciętnego konsumenta w tym aspekcie.

Metawersum a Zuckerberg

W wywiadzie dla portalu the Verge, twórca Facebooku przedstawił swoją wizję na nowe produkty Facebooka. Wspomina, że okres pandemii pozwolił mu zaobserwować znaczącą różnicę w komunikacji – między spotkaniami online za pomocą określonego komunikatora a w przestrzeni wirtualnej. Zdaniem Zuckerberga odbiór komunikatów poprzez drugie medium pozwala na lepszą immersję i poczucie obecności drugiej osoby – niemalże tak, jakby znajdowała się obok, w rzeczywistości. Jest to bez wątpienia wizja, na którą twórca Facebooka stawia nacisk oraz wiąże ogromne nadzieje.

Inne korporacje, które wiążą przyszłość z metawersum to Epic, Microsoft, Google czy Amazon. Nie ulega wątpliwości, że są to firmy doskonale znane na arenie międzynarodowej. Mają olbrzymi wpływ na kształtowanie postaw konsumentów i znacząco przyczyniają się do nadawania kierunku branży technologicznej. Oznacza to, że wirtualna przestrzeń nie jest już tylko odległą, nierealną wizją rodem z opowieści science fiction. To realny następca internetu i forma globalnej rzeczywistości, której możemy doświadczyć wcześniej, niż mogłoby się wydawać.  

Kolejny wymiar internetu 

Metawersum opiera swoją istotę na komunikacji międzyludzkiej. Pojawiają się więc pytania: czy wpłynie ono na życie społeczne? Czy jest na tyle niebezpieczne, żeby zatrzeć rzeczywistą komunikację międzyludzką? Czy zdoła zastąpić świat rzeczywisty? Odpowiedzi na te pytania przyjdą prawdopodobnie w momencie, w którym znaczna część użytkowników internetu dozna oddziaływania tego formatu na własnej skórze.

Powstanie metawszechświata to bez wątpienia innowacyjne, epokowe wydarzenie, które wkrótce musiało nadejść. Już teraz tematem wirtualnej przestrzeni żyją olbrzymie korporacje w Dolinie Krzemowej. Pozostaje czekać na kolejne nowinki technologiczne i liczyć na to, że wśród ogromu możliwości związanych z wirtualnym życiem nie zatracimy prawdziwej rzeczywistości, a szereg regulacji prawnych oraz technicznych wyznaczy stabilną granicę między realizmem a metawersum.