W Łęcznej leczą rannego w zamieszkach w Kijowie Ukraińca

Do szpitala w Łęcznej przywieziono mężczyznę, który został ranny podczas zamieszek w Kijowie. Jest to obywatel Ukrainy, który stracił część ręki. Tymczasem pacjentów z Kijowa może być więcej.

W środę w godzinach popołudniowych do szpitala w Łęcznej został przywieziony z Ukrainy mężczyzna, który podczas zamieszek w Kijowie doznał poważnych ran ręki. Jest to pierwszy pacjent z Ukrainy, lecz prawdopodobnie nie ostatni. W lubelskim Urzędzie Wojewódzkim odbyło się spotkanie członków Zespołu Zarządzania Kryzysowego poświęcone sytuacji na Ukrainie. Urzędnicy są na bieżąco w kontakcie ze służbami, Urzędem ds. Cudzoziemców, Strażą Graniczną oraz innymi instytucjami centralnymi. Jednocześnie poinformowano, że służby są w pełni przygotowane na wzmożony napływ na Lubelszczyznę osób poszkodowanych w Kijowie służba zdrowia jest gotowa do niezwłocznego udzielenia im niezbędnej pomocy.

Tymczasem wiadomości o pacjencie szpital nie udziela. – Jutro podamy dokładne informacje na ten temat. Teraz przechodzi on dokładne badania po których będziemy decydować o dalszych etapach leczenia pacjenta- usłyszeliśmy. Podobnych pacjentów może być niebawem więcej, gdyż ranni Ukraińcy boją się zgłaszać do swoich szpitali w obawie przed represjami a nawet porwaniami. Władze dokładnie wiedzą kto bierze udział w zamieszkach i często nie przepuszczają okazji by nawet w placówkach służby zdrowia dokonywać aresztowań czy kolejnych pobić.

Poważne problemy są także na granicy polsko- Ukraińskiej. Dwa przejścia zostały całkowicie zablokowane przez nieznane osoby. W Korczowej i Korścienku po stronie ukraińskiej kilkaset osób zablokowało drogi dojazdowe do granicy. Odprawy na tych przejściach zostały całkowicie wstrzymane, zaś służby graniczne radzą by podróżni kierowali się na inne przejścia graniczne. Na chwile obecną w Dorohusku i Zosinie nie ma większych problemów.

(fot. lublin112)
2014-02-19 19:20:01