Lawetą na Sylwestra. Z dnia na dzień coraz więcej pomysłów na ominięcie zakazu przemieszczania się

Ogłoszony w czwartek 17 grudnia przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego zakaz przemieszczania się w sylwestrową noc sprawił, że od razu zaczęto poszukiwać pomysłów, jak owe ograniczenia obejść. Jak wiadomo, nasi rodacy są niezwykle pomysłowi, więc od razu pojawiły się propozycje dla osób, które jednak będą chciały legalnie dotrzeć na miejsce spotkania z rodziną czy też ze znajomymi.

Od godziny 19:00 31 grudnia do godziny 6:00 rano 1 stycznia swobodnie można się przemieszczać jedynie w celu wykonywania czynności zawodowych lub zadań służbowych oraz działalności gospodarczej; zaspokojenia niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego, w tym uzyskania opieki zdrowotnej lub psychologicznej; wykonywania ochotniczo i bez wynagrodzenia świadczeń na rzecz przeciwdziałania skutkom COVID-19, w tym w ramach wolontariatu a także aby sprawować lub uczestniczyć w sprawowaniu kultu religijnego, w tym czynności lub obrzędów religijnych.

Przepisy te oznaczają więc, że można przemieszczać się tylko do pracy, lekarza, psychologa i kościoła. To właśnie z tym pierwszym przypadkiem związanych jest najwięcej propozycji od pomysłowych osób. Jeden z lubelskich przedsiębiorców oferuje „Legalny transport Sylwestrowy”…lawetą. W skrócie wygląda to tak, że o umówionej godzinie pod wskazany adres podjeżdża laweta, zabiera pojazd z pasażerami i transportuje w wyznaczone miejsce.

Jak wskazuje właściciel lawety, jej kierowca wykonuje czynności zawodowe, a pasażerowie korzystają z innego wyłączenia, jakim jest zaspokajanie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego. Chodzi o to, ze jeśli ich samochód się zepsuł i czekali na holownik, to ich niezbędną i niepodważalną potrzebą związaną z życiem codziennym jest powrót do domu. Koszt takiej usługi na terenie miasta wynosi 250 złotych, w przypadku dalszych tras ustalany jest indywidualnie.

W sieci znaleźć można też sporo innych ofert, m.in. ekipy remontowej mającej wolny termin właśnie w Sylwestrową noc, czy też zawierania umów na zlecenie wykonania w tym terminie jakiejkolwiek „pracy”, na miejsce której trzeba dojechać.

(fot. pixabay, nadesłane)