Kradzież rozbójnicza w sklepie w Lublinie. Zaatakował kobietę, ukradł produkty spożywcze i uciekł
11:06 30-01-2024
fot. lublin112.pl\ilustracyjne
Zdarzenie miało miejsce przed tygodniem na terenie Lublina w jednym ze sklepów przy ulicy Jana Pawła II. Jak wynika z ustaleń policjantów w sprawie, sprawca próbował dokonać kradzieży artykułów spożywczych. Zauważyła to pracownica ochrony. 27-latka od razu zareagowała, próbując odzyskać skradzione produkty.
– Mężczyzna był jednak bardzo agresywny i zaczął uderzać kobietę. W pewnej chwili oswobodził się i uciekł. Zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło do policjantów z VII Komisariatu. Funkcjonariusze przeanalizowali okoliczności zdarzenia. Zebrane informacje pozwoliły kryminalnym ustalić sprawcę. Jak się okazało, za zdarzeniem stał 36-letni mieszkaniec miasta – informuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury. Usłyszał zarzuty kradzieży rozbójniczej. Na wniosek śledczych został tymczasowo aresztowany. Grozi mu do 10 lat więzienia.
1. Bez sensu jest się wdawać w bójkę z ochroną. Trzeba dać sobie spokój i spróbować kradzieży kiedy indziej lub w innym miejscu. Jeżeli kwota skradzionych przedmiotów nie przekracza 800PLN to nawet taki czyn nie stanowi przestępstwa, lecz wykroczenie.
2. To, że doszło do szamotaniny z pracownicą sklepu, jeszcze nie oznacza, że doszło do rozboju.
Celem złodzieja była kradzież, a nie bicie czy zastraszanie ochroniarki. Ale nie mi to rozsądzac. Od tego jest sąd.
3. Od kiedy to policja może interweniować poza drogami publicznymi? Wobec nieprawidłowego parkowania (wykroczenie) nie mogą, a wobec kradzieży (również wykroczenie) to już mogą?
Franio…. nie komentuj po pijaku…
Bo paragrafy Ci się poplątały.
Ad.3. Policjant nie może interweniować poza drogą publiczną w ramach kodeksu drogowego jedynie. Z pewnymi wyjątkami. Kodeks drogowy daje policjantom prawo do interwencji poza drogami czy strefami ruchu lub zamieszkania tylko, gdy źle zaparkowany pojazd zagraża bezpieczeństwu ruchu lub kierowca nie zastosował się do znaków. Jeżeli więc mamy znak strefa ruchu lub strefa zamieszkania, nawet jeżeli jest to droga niepubliczna, to policjant może interweniować.
Złodzieje się rozszaleli ale wiadomo przykład idzie z góry brawo ryży
powce liczą na bezkarnośc
Trzeba sprawdzić kto jest bardziej rdzennym mieszkańcem Lublina.
Jak na przyklad ekspedientka jest przyjezdna to klient ma prawo brać co chce bo jest u siebie.
Nawet jak oboje są prawilnymi lubelakami to on jest starszy więc jest dłużej Lublinianinem, należy mu się.
Bieda w mieście, to i zaczynają się kradzieże żywności.