Dwóch 18-latków zatrzymało nietrzeźwego rowerzystę
11:25 01-04-2019
W miniony piątek przed godziną 23 w miejscowości Cyców dwóch młodych mężczyzn zatrzymało nietrzeźwego rowerzystę. Na miejscu interweniował patrol policji.
Jak się okazało uwagę dwóch 18-letnich mieszkańców gm. Cyców przykuł kompletnie pijany rowerzysta, który jechał drogą krajową nr 82. Mężczyzna miał ogromne problemy z zachowaniem toru jazdy i przewracał się na jezdnię. Młodzi mężczyźni bez wahania ujęli rowerzystę, udzielili mu pomocy po czym o zdarzeniu zaalarmowali policjantów.
23-letni mieszkaniec tej same gminy miał w organizmie blisko 3,2 promila alkoholu. Wkrótce mężczyzna stanie przed sądem.
(fot. pixabay.com)
Brawo donosiciele
Przyłączam się do gratulacji. Szczere brawa! To nie jest ironia.
Donosiciele czy Anieli Stróże?…
Młode społeczniaki,kim będą w przyszłości ? Pewnie krawężnikami!!
Pijaczyna powinien im flaszkę postawić. Być może uratowali mu życie.
Dlaczego tak pogardliwie wyrażasz się o policjantach?
Zachowania typowego rowerzysty nie ma co komentować. Ocena jest jednoznaczna.
Co ciekawsze, to to, że (jak widać): można dostrzec coś/kogoś na drodze i się zatrzymać, by uniknąć najechania/potracenia. Nie trzeba zawsze taranować wszystko co się znajdzie na naszej drodze.
Jak to jest, że Ci co najechali na osobę leżącą na drodze, czy na nieoświetlonego pieszego bądź rowerzystę zawsze mają pretensję do innych, a nie potrafią dostrzec winy w swoim zachowaniu na drodze.
No przecież franiu normalną rzeczą jest nawalonym jechać ulicą na rowerze. Co zrobi rowerzysta… ale jak by go zdmuchneła osobówka to kierowca bee. Tok Twojego rozumowania jest poniżej przeciętnej.
To maja przeje… pod GSem
co chłopaka ci zamkneli
Niech no ów „zabezpieczony” młodzieniec „wróci do siebie” , a dowie się kto go tak uprzejmie podpier…lił.
Jego „wdzięczność” nie będzie miała granic, a potem… będą żyć długo i szczęśliwie. 😆
Prawdopodobnie uratowali mu życie, powinien im flaszkę postawić:)
Bylo by dobrze gdyby zatrzymali nietrzeźwego, „udzielili mu pomocy”, pomogli mu dotrzeć do domu. Tam raczej ludzie się znają. Było by bezpiecznie, rozsądnie nie wzywać policji.
Chyba że był agresywny.