Duże utrudnienia w ruchu po potrąceniu pieszej na ul. Filaretów (zdjęcia)
08:31 20-05-2019
Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 8 na ul. Filaretów, na pasie w kierunku ul. Jana Pawła II, na przejściu dla pieszych na wysokości ul. Pana Balcera.
W pieszą znajdującą się na przejściu wjechał pojazd marki Citroen. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Poszkodowana kobieta z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala.
Na miejscu pracują policjanci, trwa ustalanie szczegółowych okoliczności wypadku. Ulica Filaretów jest zablokowana, osoby podróżujące komunikacją miejską muszą liczyć się z opóźnieniami w kursowaniu autobusów i trolejbusów. Utrudnienia z przejazdem mogą potrwać do godziny 10.
AKTUALIZACJA 08:40
W chwili obecnej ruch w kierunku ul. Jana Pawła II odbywa się jednym pasem ruchu.
(fot. nadesłane Mariusz – dziękujemy!)
Na 8mą miał(a) do roboty to trza było gonić furą czym pryndzyj.A jakby tak wyjść te 20,30 min wcześniej to nie byłoby problemu i można na spokojnie dojechać
Święta prawda . Siedzą na klopach klopach jakby codziennie mieli zatwardzenie , albo mindolą się przed lustereczkami , apotem zap…ją na złamanie karku . Tym razem pieszej .
Osobiście uważam, że jeśli jest Pani przeprowadzająca to powinna mieć w zakresie swoich obowiązków przeprowadzanie wszystkich pieszych. Jadę tędy codziennie do pracy i widzę! Kompletna ignorancja. Pani stoi po drugiej stronie i bezlitośnie patrzy jak pewien dorosły walczy z prędkością samochodów chcąc przprwic się na drugą stronę. Żałosne!! Ta praca nie wymaga wielkiego myślenia! Poprzez czyste sumienie ruszylabym do przodu chcąc pomóc człowiekowi. Nie!!! Lepiej stać i gapic się jak pieszy walczy z zebrą!!! Droga policjo! Drogie Miasto! Szkoło! Zlitujcie się, powstrzymajcie tragedię, które znów czyha na kogoś!
Brak świadomości i logicznego myślenia kierowcy!!! Dwa tygodnie temu jadąc Jana Pawła przepuszczałem cztery osoby na przejściu, byłem, na prawym pasie. Oczywiście spojrzałem w lewe lusterko za nim podjełem ten manewr.
Nic nie jechało, ludzie wyszli na przejście, kiedy byli już w połowie spojrzałem ponownie w lusterko i zaczełem trąbić bo na lewym pasie pędziło auto, z dużą prędkością .Całe szczęście ludzie staneli a samochód zatrzymał się na przejściu.Kierującej kobiecie zgasł silnik i z nerwów nie mogła odpalić samochodu.Całe szczeście nikomu nic się nie stało. Niech to będzie przestrogą dla tej babki. Może zapamięta,że na przejściu się nie wyprzedza tak samo jak czasem się zdaża, że blisko przejścia są zaparkowane auta i niestety nie widać tam ludzi,którzy chcą przejść .Lepiej zwolnić niż pozbawic kogos życia a jednocześnie zniszczyć swoje życie.