Ul. Mickiewicza: Kierowcy mają za nic znaki. Nagminnie łamią zakaz

Rano pisaliśmy o ul. Mickiewicza gdzie pojawił się zakaz ruchu. Jak widać na załączonych zdjęciach kierowcy mają znaki w głębokim poważaniu.

Przypomnijmy

Czytelnik Tommik zgłosił nam, że na ul. Mickiewicza odbywa się dzisiaj „łapanka” na łamiących przepisy. Mianowicie chodzi o zakaz wjazdu w ul. Mickiewicza od strony ul. Kunickiego. Zakaz postawiono z związku z remontem jednej strony jezdni.

Na przyległych do ul. Mickiewicza uliczkach powieszono również zakazy skrętu w stronę Szpitala Kolejowego.

Na czas remontu wyznaczono objazdy do Kruczkowskiego przez ul. Zemborzycką, za Stokrotką i Statoil-em.

Zaraz za znakiem zakazu wjazdu stanęli dziś funkcjonariusze policji i wręczają mandaty, tym którzy ignorują pionowe oznaczenie.

Po południu funkcjonariusze odpuścili. Nie mieli już chyba siły na interwencję. Jeździł a może i jeździ oraz chodził a może i chodzi, do tej pory każdy jak chce bez zwracania uwagi na znaki.

Sytuacja na zdjęciach prezentuje ruch na ul. Mickiewicza od strony ul. Kunickiego w kierunku ul. Dunikowskiego i Szpitala Kolejowego. Jadą wszyscy od kilku godzin, mimo zakazów. Brak reakcji kierowców i pieszych na znaki.

Gdzie są służby odpowiedzialne za kontrole?

(fot. Tommik Bosek)