Pochwalał zabójstwo prezydenta Gdańska a także nawoływał do popełnienia tego samego wobec włodarzy Warszawy i Poznania. Najpierw twierdził, że znajdował się w „ciągu alkoholowym”, potem że ukradli mu telefon a na koniec, że nic nie pamięta.
Nieprzemyślane dodawanie komentarzy pod materiałami prasowymi niejednokrotnie kończy się aktem oskarżenia. Przekonał się o tym m.in. 38-letni brukarz. Czeka on właśnie na wyrok.