Pracownicy Urzędu Miasta Lublin przyjechali dziś do pracy rowerami i hulajnogami (zdjęcia)
11:59 18-09-2020
Jak informuje Urząd Miasta Lublin, w piątek w ramach Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu pracownicy urzędu podjęli dziś wyzwanie i przyjechali rowerami i hulajnogami do pracy.
– Tą akcją chcemy motywować do wybierania innego środka transportu niż samochód. Bo podróżowanie rowerem to dawka energii, zdrowia i dobrego samopoczucia! Jak przekonuje zastępca prezydenta Lublina Artur Szymczyk, nawet przewiezienie garnituru nie stanowi problemu, więc nie szukajmy wymówek tylko wsiadajmy na rower – czytamy na stronie Urzędu Miasta Lublin.
Lubelskie obchody Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu odbywają się w dniach 16-22 września. Hasło tegorocznego święta brzmi „Zeroemisyjna mobilność dla każdego”. Przewidziane są bezpłatne przejazdy komunikacją miejską, darmowa godzina miejskim rowerem, festyn na pl. Łokietka oraz wiele innych atrakcji.
W Lublinie odbędą się obchody Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu (PROGRAM)
Weekendowym centrum imprezy pt. „Ulica spotkań” będzie pl. Łokietka i ul. Królewska. Odbędą się warsztaty, gry, zabawy oraz spektakle. Mieszkańcy będą mogli skorzystać z serwisu rowerowego lub lekcji tańca. W sobotę i niedzielę będzie specjalna strefa dla seniorów. Znajdzie się także strefa gastronomiczna oraz konsultacje dietetyczne i ekologiczne. „Miękkie Parkowanie” pod Bramą Krakowską zapewni rowerzystom zespół Bombardowanie Włóczką.
Zwieńczeniem inicjatywy będzie Dzień Bez Samochodu, 22 września ważny dowód rejestracyjny pozwoli jednej osobie na bezpłatny przejazd wszystkimi liniami komunikacji miejskiej kursującymi na zlecenie ZTM w Lublinie.
(fot. UM Lublin)
super czad. tylko jak do prcay dojechać np z felina do centrum
ze sławina do centrum itp
brak ścieżek
Jeżeli nie ma „ścieżek ” to ruchu pojazdów (czyli także rowerów) służy jezdnia. Niewiele (zaledwie kilka) jest w Lublinie dróg z zakazem ruchu rowerem.
Jaki problem ze Sławina dojechać? Wzdłuż Solidarności masz DdR, aż do Sikorskiego. Dalej masz ulicę Północną, jako alternatywę dla Solidarności. Możesz także Warszawską i Racławicką – wtedy to wychodzi ze 3-4 kilometry.
Z Felina masz DdR niemal wzdłuż całej DMM.
Samochodem 100km/h po mieście latasz (czyli wbrew przepisom), bo taki jesteś mistrz kierownicy, a rowerkiem się już boisz jechać jezdnią, choć jest to prawidłowy sposób poruszania się? Co tu jest nie tak!
No i zapomniałem o jeszcze jednym. Masz 8-cioro dzieci do rozwiezienia po szkołach, przedszkolach i szpitalach, a po drodze jeszcze zawieźć pralkę do naprawy i kupić węgiel na zimę.
Z zapartym stolcem czekamy aż w ogóle nie przyjadą do pracy, bo ich zbędne etaty zostaną zlikwidowane.
Jak zwykle wszystko na nie.Wszystko be.Ludziska,opamiętajcie się ! Jad i agresja na każdym kroku.Gdyby przyjechali konno,albo przyszli na piechotę,to też było by źle.Lubelskie stowarzyszenie malkontentów w akcji.
Takie forum. Tacy ludzie. Dziwna i niezrozumiała jest ta nienawiść w naszym społeczeństwie do innych osób. Jaki jest tego powód? Chciałbym poznać. Jednak po „takich ” rozmówcach nie ma co oczekiwać sensownej odpowiedzi.
A co jest w tym akurat pozytywnego? Co? Rzecznikiem ratusza jesteś?
A c o w tym jest takiego, że trzeba biadolić?
To chyba oczywiste.
Pozytywne jest np. to, że kilkanaście gruzów mniej będzie zalegało na jezdniach, chodnikach w centrum miasta. Czyli więcej przestrzeni w mieście będzie można przeznaczyć na skwery, ławki, zieleń, place zabaw, itp. a nie na miejsce na którym przez większość doby stoi samochód.
Mają swój prywatny parking,tak więc oszczędź tych wypocin.
Pani Krysiu pijemy kawkeeee??
A czym jeżdżą ci urzędnicy poza tym jednym dniem w roku?
Czy ktoś wie ilu urzędników jest zatrudnionych w UM Lublin?
Zakaz poruszania się po deptaku rowerami to widac nie obowiązuje wszystkich, tak samo jak nowe przepisy zabraniające jazdy hulajnoga po deptaku.
Super. Urzednik zrobił coś dobrego. Gdyby tak w max15 min załatwic tam sprawe a nie od pokoju do pokoju a i jeszcze opłata urzędowa. Zaśmiecili deptak dla foto raz do roku dla foto i tyle.
I jakie doznania?
Zobaczyli absurdy może swoich lub kolegów czy koleżanek decyzji i projektów?
I pomyśleć, ze każdy z nich następnego dnia przyjedzie swoim autem i dziwta się, ze brakuje miejsc parkingowych… jakby tak każde z urzedasow przyjeżdżał autobusem to było by mniej korków na 3 maja, lubartowskiej itp.