Posiadali karabiny i tysiące sztuk amunicji. Grupa przestępcza niebawem stanie przed sądem
09:00 03-05-2017
Do Sądu Rejonowego w Krasnymstawie, wpłynął akt oskarżenia przeciwko siedmiu osobom pochodzącym z okolic Zamościa i Lublina. Usłyszeli oni zarzuty m.in. nielegalnego posiadania a także handlu bronią i amunicją. Oskarżeni są członkami grupy, która została rozpracowana przez funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się jeszcze w 2014 roku. Przez wiele miesięcy funkcjonariusze tropili grupę przestępczą zajmującą się handlem bronią. Po blisko rocznych działaniach przyszedł czas na zatrzymanie członków grupy. Akcja została przeprowadzona jednocześnie w wielu miejscach naszego regionu.
Wzięło w niej udział blisko 150 funkcjonariuszy z różnych oddziałów Straży Granicznej. Wkroczyli oni na 18 posesji w powiatach janowskim, lubelskim, biłgorajskim a także w Krasnymstawie oraz kilku innych miejscowościach w województwie lubelskim. W akcję zaangażowano również kilkunastu przewodników z psami wyszkolonymi do wyszukiwania broni, amunicji i materiałów wybuchowych.
Funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. 17 sztuk broni palnej, w tym 16 karabinków różnych marek, pistolet marki CZ, części składowe broni palnej, tłumiki, lunety celownicze a także ok. 2000 sztuk amunicji, myśliwskiej, karabinowej, pistoletowej i sygnałowej rożnego kalibru, pocisk przeciwpancerny kalibru 37 mm. oraz proch strzelniczy. Zatrzymano też 13 osób w tym głównego podejrzanego: 56-letniego mieszkańca powiatu biłgorajskiego, który skupował a następnie odsprzedawał bron i amunicję.
W trakcie śledztwa prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Przemyśl zebrane zostały dowody wskazujące, że zatrzymane osoby w wieku od 33 do 62 lat były powiązane ze sobą i trudniły się gromadzeniem, przerabianiem i sprzedażą broni i amunicji. Sześciu z zatrzymanych mężczyzn przyznało się do winy i dobrowolnie poddało karze.
Pozostali staną niebawem przed sądem. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Galeria zdjęć
Czy te stare dziady co byli tacy mądrzy z Izdebna poddali się karze czy będą się bronić w sądzie?
Jak im przybiją przygotowywanie napaści zbrojnej na przenajświętszy sejm, albo nie daj Boże na siedzibę PiS to przepadli szybciej niż odwołają ”rozkałdowcę” polskiej Armii Imć Macierewicza.
A je sie, agentka towarzyska, pytam dlaczego nie pozwala się Obywatelom być zbrojnym zapleczem naszych „misjonarzy”, którzy nie tej Ojczyzny bronią co potrzeba.
Macierewicz zaciera ręce ma broń dla swojej armii
Antek kazał się zbroić to się naród zbroi