Pomysłowi przemytnicy: Podwójne ściany nie zmyliły celników

Celnicy z przejścia granicznego w Dorohusku wykryli dwie próby przemytu papierosów, które ukryte były za podwójnymi ściankami pojazdów.

W środę na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Dorohusku, celnicy kontrolując samochód ciężarowy matki citroen na białoruskich numerach rejestracyjnych, zwrócili uwagę na nietypową przednią ścianę skrzyni ładunkowej. Podejrzewając, że auto mogło zostać przerobione w ten sposób, by powstała wolna przestrzeń pozwalająca na ukrycie kontrabandy, funkcjonariusze sprowadzili psa wyszkolonego do wyszukiwania ukrytych wyrobów tytoniowych.

Pies zasygnalizował, ze w aucie może znajdować się ukryty towar. Dlatego tez celnicy przystąpili do kontroli szczegółowej. Po rozcięciu plandeki ujrzeli oni kartonowe pudła, które wypełnione były papierosami. Jak się okazało w 30 pudłach było, aż 18 tysięcy paczek papierosów o szacunkowej wartości rynkowej aż 190 tys. złotych. Kierującego pojazdem znalezisko niezwykle zaskoczyło, jak wyjaśniał, zgodził się jedynie na dostarczenie samochodu do Białegostoku, za co miał otrzymać 200 dolarów i nic nie wiedział o ukrytych papierosach. Mężczyzna usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa skarbowego. Grozi mu grzywna. Oprócz odnalezionych papierosów, celnicy zajęli również auto, ponieważ było przystosowane do przemytu.

Dzień później, w czwartek, na przejście graniczne wjechał samochód osobowy marki mercedes, na ukraińskich numerach rejestracyjnych, który ciągnął za sobą przyczepkę. Już pierwszy rzut oka funkcjonariuszy, pozwolił im się zorientować, że jedna ze ścianek przyczepki została przerobiona. Po jej zdemontowaniu, wyciągnięto ze skrytki 4900 paczek papierosów o szacunkowej wartości rynkowej 39 tys. złotych.

Tłumaczenia kierującego autem były identyczne jak w pierwszym przypadku. Wyjaśniał, że nic nie wiedział o utytej kontrabandzie. Grozi mu wysoka grzywna, natomiast pojazd wraz z przyczepką został zatrzymany, jako dowód rzeczowy.

(fot. Izba Celna)
2013-08-17 08:30:31