Mieszkańcy protestują przeciwko budowie obwodnicy. Nie zgadzają się z jej proponowanym przebiegiem

Trwają przygotowania do budowy zachodniej obwodnicy Kraśnika. Chodzi o trasę, która połączy dwie ruchliwe drogi wojewódzkie, jednak w ten sposób, aby kierowcy omijali Kraśnik. Mowa tu o drodze nr 855 z Olbięcina do Stalowej Woli oraz 833 Kraśnik – Chodel.

Plan jest taki, aby drogę wojewódzką nr 855 przedłużyć z Olbięcina na obrzeża miejscowości Urzędów. Rozwiązanie to ma skrócić dojazd ze Stalowej Woli do Kraśnika, a przede wszystkim dzielnicy Fabrycznej, poprawić bezpieczeństwo oraz zmniejszyć liczbę pojazdów w „starej” części miasta. Do tego obwodnica otworzy nowe tereny inwestycyjne.

Latem ub. roku podpisana została umowa na opracowanie koncepcji budowy trasy. Wykonawca miał za zadanie przygotować warianty przebiegu obwodnicy, z których wybrany zostanie ten najbardziej optymalny. W połowie stycznia zostały one przedstawione mieszkańcom. Wywołało to ogromne poruszenie.

Jak wskazują mieszkańcy, planowana trasa w dużym stopniu ingeruje w zabudowę poszczególnych miejscowości. Sam pas drogowy ma mieć 40 m szerokości. Do tego mają dochodzić względy ekologiczne. Dlatego też nie zgadzają się z zaproponowanymi przez drogowców wariantami.

Okazuje się, że w podobnym tonie wypowiadają się również lokalni samorządowcy. Wójt Gminy Trzydnik Duży Krzysztof Serafin podkreśla, iż przedstawione trzy warianty przebiegu planowanej obwodnicy nie były wcześniej udostępnione, ani konsultowane z gminnymi urzędnikami.

Wójt dodaje, iż początkowo obwodnica miała być planowana po śladzie istniejących dróg transportu rolnego. Jednak kiedy Zarząd Dróg Wojewódzkich postanowił zrealizować trasę samodzielnie, bez udziału finansowego gmin, samorządowców przestano informować o planach czy też realizowanych działaniach.

Wspólnie z mieszkańcami wójt sprzeciwił się wariantom nr 1 i 3, gdyż dotyczyły wyburzeń domów mieszkalnych i remizy OSP w Olbięcinie. Jako optymalny wskazano wariant nr 2. O ile ten jednak w tej gminie był do przyjęcia, to już zastrzeżenia w nieśli do niego mieszkańcy i włodarze gmin sąsiednich czyli wójt Dzierzkowic Marcin Gąsiorowski i Burmistrz Miasta Kraśnik Wojciech Wilk.

– Prace nad planami obwodnicy muszą być skonsultowane z mieszkańcami i nie mogą ingerować w istniejącą infrastrukturę oraz zabudowę i w wartościowe tereny przyrodnicze, a także stać w sprzeczności z planami dalszego rozwoju miasta – mówi Wojciech Wilk.

Samorządowcy dodają, że na terenie, po którym przebiegać ma droga, występuje unikatowy storczyk zwany obuwikiem pospolitym. Jest to gatunek rzadki i narażony na wyginięcie. Jego dwa siedliska objęte są ochroną w ramach Programu Natura 2000. Do tego jeden z wariantów przewiduje przecięcie nową trasą lasu na Krzywiu.

Ostatecznie przygotowane przez Zarząd Dróg Wojewódzkich koncepcje nie zostały przekazane samorządowcom, drogowcy zapowiedzieli bowiem przygotowanie kolejnych. To jednak nie zadowoliło mieszkańców. Postanowili rozpocząć protest i zwrócić się do marszałka Województwa Lubelskiego. Wskazują, że droga ta nie jest potrzebna, nie ma ekonomicznego uzasadnienie jej budowy a spowoduje ona tylko wywłaszczenia i rozbiórki domów.